Linie lotnicze Air France potwierdziły w niedzielę, że zlikwidują w 2016 roku blisko tysiąc miejsc pracy w ramach dwuletniego planu likwidacji 2,9 tys. stanowisk. Ogłoszenie planu wywołało wcześniej oburzenie związkowców i szturm na biura przewoźnika.
Szef Air France-KLM Alexandre de Juniac powiedział w niedzielnym wywiadzie dla francuskich mediów, że program na 2016 rok, określony przez niego jako plan B, został już uruchomiony i że obejmuje on "mniej niż jedną trzecią" z 2900 likwidowanych miejsc pracy.
Prezes wyraził nadzieję, że likwidacji pozostałych miejsc pracy objętych planem można będzie jeszcze uniknąć, jeśli rozmowy ze związkami zawodowymi przyniosą porozumienie co do innego rodzaju oszczędności w budżecie firmy. "Jeśli negocjacje zakończą się sukcesem na początku 2016 roku, to możemy uniknąć wdrożenia planu B na rok 2017" - powiedział de Juniac.
5 października w biurze Air France odbywało się spotkanie, na którym dyrekcja przewoźnika potwierdziła plan likwidacji prawie 3 tys. miejsc pracy w ciągu dwóch lat w ramach restrukturyzacji firmy. Na posiedzenie wdarło się ok. 100 działaczy związkowych. Świat obiegły zdjęcia dwóch menedżerów odpowiedzialnych za sprawy kadrowe, którzy zostali zmuszeni do ucieczki przed rozwścieczonym tłumem. Zdarto z nich koszule. Według dyrekcji łącznie rannych zostało siedem osób, w tym jedna ciężko. Po tym szturmie zatrzymanych zostało pięciu pracowników Air France.
Dwuletni plan restrukturyzacji obejmuje zlikwidowanie miejsc pracy 300 pilotów, 900 stewardów i stewardes i 1,7 tys. członków personelu naziemnego Air France. (PAP)
Reklama