Pierwszy radioton fundacji charytatywnej You Can Be My Angel zakończył się ogromnym sukcesem. Zebranych pieniędzy wystraczy na leczenie dwojga dzieci z Polski. Polonia po raz kolejny pokazała, że dla potrzebujących potrafi otworzyć serca i portfele.
- Odzew na naszą akcje i zebrana kwota przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania. Jestem wzruszona i niezwykle wdzięczna wszystkim, którzy poprzez wpłaty wsparli Miłoszka i Olę - mówi Katarzyna Romanowska, szefowa fundacji You Can Be My Angel.
Podczas zorganizowanego przez redakcję radia Polski FM radiotonu, w sobotę, 10 października anioły z You Can Be My Angel zebrały 105 tys. dolarów. Czterdziestu pięciu wolontariuszy od rana do wieczora prowadziło kwestę na rzecz chorych dzieci, odwiedzając polonijne firmy, organizacje i media. Radiowa licytacja koszulki z autografem Roberta Lewandowskiego zakończyła się kwotą 16 tys. dolarów. Jej właścicielami zostali Grażyna i Krzysztof Bieleccy z firmy Liv Transportation. Najwyższą sumę, 40 tys. dolarów przekazał pragnący zachować anonimowość darczyńca. W czasie wieczornego podsumowania zbiórki w Centrum Kopernikowskim cena sześciu biletów na walkę bokserską, przekazanych przez Andrzeja Fonfarę, osiągnęła 2 tys. dolarów. "Dziennik Związkowy" przekazał fundacji pakiet reklamowy o wartości 3380 dol., zawierający darmowe ogłoszenia o zbiórkach i charytatywnych akcjach You Can Be My Angel.
- Ludzie zatrzymywali na ulicy samochód z logo fundacji i dawali nam pieniądze, do wolontariuszy z puszkami ustawiały się kolejki, przez cały dzień urywały się telefony. To było niesamowite. Z całego serca, w imieniu Miłoszka i Oli oraz fundacji You Can Be My Angel, dziękuję całej Polonii i wszystkim ludziom dobrej woli. Wszyscy jesteście aniołami! - mówi Katarzyna Romanowska.
(gd)
Reklama