Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 01:02
Reklama KD Market

Śledztwo w sprawie manipulacji Volkswagena



Resort sprawiedliwości USA wszczął śledztwo w sprawie manipulowania przez Volkswagena (VW) pomiarem spalin w jego samochodach. Zaniepokojenie doniesieniami o tej manipulacji wyraził Biały Dom. Rząd Niemiec zarządził sprawdzenie samochodów VW.

Informację o śledztwie Departamentu Sprawiedliwości podały w poniedziałek agencje prasowe za serwisem Bloomberga powołującym się na dwie osobistości oficjalne USA, zaznajomione z tą kwestią.

Informując o zaniepokojeniu Białego Domu, rzecznik Josh Earnest zaznaczył, że ostatecznie sprawa manipulacji Volkswagena leży w gestii federalnej Agencji Ochrony Środowiska (EPA).

Minister transportu Niemiec Alexander Dobrindt zarządził sprawdzenie pojazdów Volkswagena, podkreślając, że mają się tym niezwłocznie zająć niezależni biegli.

Szef Volkswagena Martin Winterkorn poinformował w niedzielę o zarządzeniu zewnętrznego śledztwa w związku z oskarżeniami EPA. Wydał oświadczenie, w którym podkreślił: "Osobiście głęboko ubolewam nad tym, że nadużyliśmy zaufania naszych klientów i opinii publicznej".

EPA zarzuciła Volkswagenowi, że używał specjalnego oprogramowania, by manipulować pomiarem zawartości szkodliwych substancji w spalinach. EPA mówi o złamaniu ustawy o ochronie klimatu (Clean Air Act) i wskazuje, że na producencie spoczywa obowiązek usunięcia zakwestionowanego rozwiązania z ok. 482 tys. samochodów marki Volkswagen i jednego z modeli Audi.

Zakwestionowane przez EPA oprogramowanie ma umożliwiać uaktywnianie systemu ograniczania emisji spalin tylko na czas oficjalnych pomiarów testowych. Oznaczałoby to, że w normalnych warunkach pojazdy Volkswagena z silnikami dieslowskimi mają lepsze osiągi, ale zanieczyszczają powietrze o wiele bardziej, niż to dopuszczają przepisy w USA.

Amerykanie zwrócili dotąd uwagę na modele Jetta, Golf, Beetle i Audi A3 z lat 2009-2015 oraz model Passat z lat 2014-2015.

Teoretycznie Volkswagenowi mogłyby grozić kary w wysokości do 37,5 tys. dolarów za każdy zakwestionowany samochód, czyli w sumie ponad 18 mld USD.

Akcje koncernu Volkswagen spadły w poniedziałek o ponad jedną piątą w następstwie ujawnienia skandalu.(PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama