Ewa Malcher
W poniedziałek 7 września w miejscowości Antioch odbyły sie uroczystości pogrzebowe porucznika Charlesa Josepha Gliniewicza, policjanta zamordowanego na służbie.
Uroczystości rozpoczęły się o 9.00 w Antioch Community High School wystawieniem zwłok w szkolnym audytorium, skąd kondukt pogrzebowy udał się na cmentarz Hillside East Cemetery w Antioch.
W pogrzebie wzięli udział policjanci i przedstawiciele służb mundurowych z Fox Lake i okolicznych miejscowości, przedstawiciele lokalnych władz oraz mieszkańcy Fox Lake i Antioch, gdzie porucznik Gliniewicz zwany G.I Joe był człowiekiem niezwykle lubianym i powszechnie znanym. Policjantowi w ostatniej drodze towarzyszyła rodzina i przyjaciele.
Porucznik Charles Joseph Gliniewicz został zastrzelony na służbie w Fox Lake 1 września.
Koledzy zabitego policjanta, którego nazywano “G.I.Joe” ze względu na podobieństwo do filmowego prototypu, podkreślają ogromne zaangażowanie Gliniewicza w życie lokalnej społeczności i oddanie pracy społecznej z młodzieżą. G.I.Joe znany był z tego, że poświęca wiele wolnego czasu na prowadzenie młodzieżowego programu Explorer Post 300. W 2013 r. członkowie Explorer Post z Fox Lake uzbierali pod przewodnictwem G.I. Joe 61 tys. dol. na stanową olimpiadę specjalną.
Jak mówią mediom funkcjonariusze z posterunku w Fox Lake, przyjaciele i znajomi – Gliniewicz był bezgranicznie oddany pracy. Na przedramieniu wytatuował swoją odznakę policyjną. Ciężko mu było podjąć decyzję o przejściu na emeryturę. Jej rozpoczęcie planował na początku tego roku, ale zdecydował się na przesunięcie decyzji na koniec września. Zginął na trzy tygodnie przed zakończeniem pracy zawodowej.
Porucznik Joseph Gliniewicz był weteranem z ponad 30-letnim stażem. Pozostawił żonę i czterech synów.
Trwa zbiórka pieniędzy mających wspomóc rodzinę Gliniewiczów. Donacje można składać na stworzony przez BMO Harris Bank fundusz "Lt. Joe Gliniewicz Memorial Fund", albo poprzez departament policji w Lake Zurich.
Jak udało się nam dowiedzieć, dziadkowie Josepha Gliniewicza przyjechali z Polski, on sam dbał o podtrzymywanie więzi z krajem pochodzenia przodków.
(gd)
