W obliczu nadmiernego stresu czy lęku jedne osoby tracą apetyt, drugie wręcz przeciwnie – przejadają się. Niestety, jedzenie daje uczucie ukojenia tylko na chwilę. W ostatecznym rozrachunku pogarsza nastrój i prowadzi do tycia.
Osobom, które mają tendencję do „zajadania stresu”, zaleca się, by przy pojawieniu się niepokoju:
– nie piły napojów z kofeiną ani alkoholu, gdyż zarówno jedne, jak i drugie mogą pogłębić efekty uboczne stresu, a także wydłużyć czas ich trwania
– piły jak najwięcej wody, co stłumi skurcze w żołądku i wspomoże pracę układu trawienia
– utrzymywały stabilny poziom cukru we krwi poprzez zastąpienie trzech większych posiłków w ciągu dnia kilkoma małymi, pożywnymi przekąskami
– upewniły się, że ich posiłki zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, których spore ilości znaleźć można w orzechach włoskich, łososiu i świeżo zmielonym siemieniu lnianym
– wprowadziły pokarmy bogate w magnez, który pomaga rozluźnić mięśnie. Bogatym źródłem tego minerału są: pełne ziarna zbóż, rośliny strączkowe, orzechy i nasiona
– praktykowały medytację i chodziły na spacery
Dorota Feluś
fot.gratisography.com/pexels.com
Reklama