Często zdarza się, że lecąc samolotem łapiemy przeziębienie lub grypę. Ostatnio zespół australijskich badaczy wykazał, że możliwym jest skrócenie czasu trwania symptomów zapalenia górnych dróg oddechowych.
W tym celu należy przyjmować suplement dzikiego bzu (ang. elderberry) przed wejściem na pokład maszyny i po przybyciu na docelowe miejsce.
Dla celu badania naukowcy wybrali 312 pasażerów podróżujących klasą ekonomiczną z Australii do Azji i Europy, prosząc by notowali w dzienniku czas trwania i symptomy przeziębień, które złapali w czasie lotu. Celem losowego badania było sprawdzenie działania suplementów dzikiego bzu w porównaniu z placebo. Uczestnicy przyjmowali dziki bez (lub placebo), zaczynając 10 dni przed lotem, a kończąc 5 dni po przybyciu do celu podróży, więc w zależności od czasu podróży przyjmowali preparat przez 15 lub 16 dni.
Jeśli chodzi o dawkę to przez pierwszych 8 dni wynosiła ona dwie kapsułki, a przez kolejne dni trzy kapsułki, przy czym każda kapsułka zawierała 300 mg ekstraktu antocyjanidyny. Tak więc dzienna dawka wynosiła 600-900 mg ekstraktu dzikiej róży (90-135 mg antocyjanidyny).
Nie zaobserwowano zasadniczej różnicy w ilości przeziębień, jakie dopadły pasażerów w każdej grupie, ale stwierdzono, że u tych, którzy przyjmowali placebo, przeziębienia trwały dłużej, a symptomy były bardziej dotkliwe niż u osób przyjmujących kapsułki z wyciągiem z dzikiej róży.
Dorota Feluś
fot.tstrong20/pixabay.com
Reklama