Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 08:28
Reklama KD Market

„El Chapo”. Największy wróg publiczny w USA, Robin Hood w Meksyku

 



Ostatnia brawurowa ucieczka z więzienia Joaquina „El Chapo” Guzmana, barona narkotykowego, wpisuje się w Meksyku w legendę bohatera folkowych pieśni, a w Stanach Zjednoczonych zapewnia mu oficjalne miano „wroga publicznego numer jeden”.

Tytuł, odebrany Guzmanowi po aresztowaniu w lutym 2014 r., nadała mu po raz drugi Chicagowska Komisja ds. Przestępczości. W historii Wietrznego Miasta tylko raz wcześniej przyznano niechlubny przydomek innemu gangsterowi − Alowi Capone w 1930 r., ale Capone  według ekspertów z komisji nie był tak groźny jak „El Chapo”, szef potężnego meksykańskiego kartelu Sinaloa.

Joaquin Guzman, przydomek „El Chapo” (czyli „Mały” − od niskiego wzrostu), uważany za jednego najbardziej niebezpiecznych przestępców na świecie, nigdy nie był w Wietrznym Mieście, ale kontrolował tu 80 proc. sprzedaży heroiny i kokainy i utworzył jeden z największych ośrodków dystrybucji narkotyków w skali globalnej. W Chicago i w kilku innych miastach amerykańskich czekają na niego i jego współpracowników federalne akty oskarżenia stawiające zarzuty morderstw, handlu nielegalnymi substancjami psychoaktywnymi i działalności mafijnej.

Guzman stoi na czele kartelu narkotykowego Sinaloa, należącego do największych i najbardziej dochodowych na świecie. W sferze jego wpływów jest nie tylko Ameryka, ale również Europa i Australia. Oprócz kokainy i heroiny oferta handlowa przestępczej organizacji zawiera marihuanę, ecstasy i metamfetaminę. Sinaloa słynie z bezwzględności i okrucieństwa. Przekupuje władze, stosuje przemoc i terror − nie tylko wobec swoich wrogów, ale też ich rodzin. Jest współodpowiedzialna za krwawe wojny narkotykowe w Meksyku, których ofiarą padło co najmniej 100 tys. osób.



Złoczyńca i dobroczyńca

W Meksyku osoba Guzmana budzi kontrowersje − z jednej strony strach i przerażenie, a z drugiej podziw i uwielbienie, bo z ubogiego wieśniaka przekształcił się w narkotykowego króla, o miliardowych dochodach, który trafił na listę najbogatszych ludzi świata magazynu „Forbes”, a który, jak wieść (dosłownie) gminna niesie, nie zapomina o swoich korzeniach i wspomaga potrzebujących w rodzinnych stronach.

„El Chapo” to nie tylko gangster, ale też bohater rodem z ludowych opowieści, przyśpiewek, narkoballad i narkoseriali produkowanych przez Univision, meksykański Robin Hood, który rabuje bogatych, by dać biednym.

Brawurowe ucieczki

Skuteczne ukrywanie się i wodzenie za nos policji oraz dwie starannie zaplanowane ucieczki z więzienia wpisują się w legendę „El Chapo” i mogą wskazywać, że jego wpływy sięgają wszystkich szczebli meksykańskiego rządu. Do ostatniej ucieczki, z zakładu karnego Altiplano w mieście Meksyk, doszło 11 lipca. Jak oficjalnie podały władze Meksyku, Joaquin „El Chapo” Guzman zbiegł z więzienia o najostrzejszym rygorze przez tunel o długości jednej mili (1,5 km), z wentylacją, oświetleniem i schodami, zaczynający się w celi, w kabinie prysznica, a kończący w małym domu na terenie budowy, poza więziennymi murami. Narkotykowemu baronowi dostarczono nawet motocykl. Wideo wyemitowane przez meksykańskie Ministerstwo Sprawiedliwości pokazuje ostatnie chwile gangstera w celi − jak wchodzi do pomieszczenia z prysznicem, schyla się za przepierzeniem i znika z podglądu kamery, by już się więcej nie pojawić. W 2001 r. ucieczka z innego meksykańskiego zakładu karnego była nie mniej brawurowa; Guzman opuścił więzienne mury ukryty w wózku z praniem.

 

„El Chapo” to nie tylko gangster, ale też bohater rodem z ludowych opowieści, przyśpiewek, narkoballad i narkoseriali produkowanych przez Univision, meksykański Robin Hood"



Wszechobecna korupcja

Władze meksykańskie winą za oba incydenty obarczają przekupionych strażników więziennych. Po ostatnim, tak jak po wcześniejszym, wyrzuciły z pracy dyrektora zakładu karnego. Wyznaczyły też nagrodę 60 mln pesos (3,8 mln dol.) za pomoc w ujęciu „El Chapo”, w próbie przekonania opinii publicznej, iż rzeczywiście walczą z wszechobecną w kraju korupcją. Rząd Stanów Zjednoczonych zaoferował swoją pomoc w schwytaniu zbiega, którego poszukuje też Interpol.



Co z ekstradycją?

Amerykanie przepowiadali zresztą, że Guzman długo nie pozostanie za kratkami, bo Meksyk pozwoli mu uciec. Dlatego usilnie, ale bez rezultatu, zabiegali o jego ekstradycję do USA, gdzie wpływy „El Chapo” nie sięgają tak daleko jak w Meksyku i gdzie zostałby osadzony w nadzwyczaj restrykcyjnym zakładzie karnym (ang. supermax), z którego trudniej uciec. Oba kraje posiadają umowę o ekstradycji. Jednak południowy sąsiad USA narzuca jej własną interpretację, przekonując, że Guzman może być wydany władzom amerykańskim dopiero po odsiedzeniu wyroku w rodzinnym kraju.

Odmowa wydalenia jest przedmiotem różnych teorii spiskowych i politycznych. Jedna z hipotez głosi, że Meksyk nigdy nie wyda Guzmana, ponieważ tamtejsi politycy boją się, że narkotykowy baron za dużo o nich wie i będzie ich szantażował. Inna teoria twierdzi, że dla wielu polityków meksykańskich korzystanie z pomocy Stanów Zjednoczonych jest równoznaczne z utratą niepodległości.

Gdzie jest „El Chapo”

Inne spekulacje dotyczą tego, gdzie aktualnie przebywa Guzman. Zdaniem niektórych ekspertów prawnych mógł już opuścić granice Meksyku lub ukrywa się górach w rodzinnym stanie Sinaloa. W opinii Philipa Hollowaya, eksperta prawnego CNN, jedno jest pewne: tym razem Guzman przepadł na dobre −więcej go już nie zobaczymy.

Alicja Otap

a.otap@zwiazkowy. com

 



 

Mexican drug lord 'Chapo' Guzman escapes from jail for second time

Mexican drug lord 'Chapo' Guzman escapes from jail for second time

IMAGES OF TUNNEL USED IN THE ESCAPE OF DRUGLORD "EL CHAPO" GUZMAN

IMAGES OF TUNNEL USED IN THE ESCAPE OF DRUGLORD "EL CHAPO" GUZMAN

Government of Mexico releases video of "El Chapo" escape

Government of Mexico releases video of "El Chapo" escape


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama