Zdaniem większość badanych Polaków cudzoziemcy pozytywnie wpływają na kulturę i poziom tolerancji - wynika z corocznego sondażu CBOS dotyczącego imigracji. Szczególnie dobrze oceniamy obecność w Polsce Amerykanów, Czechów i Niemców; z kolei negatywnie - Turków i Arabów.
Jak podkreślają autorzy opracowania Polacy z większą sympatią niż w latach 90. mówią o przedstawicielach innych nacji (nie dotyczy to narodów tzw. Zachodu, co do których na początku transformacji byli jeszcze bardziej entuzjastycznie nastawiani - PAP). 68 proc. respondentów uważa, że dla wszystkich państw jest korzystne jeśli ludzie mogą się przemieszczać do innych państw, w celu podjęcia pracy.
Z kolei 66 proc. badanych Polaków uważa, że obecność cudzoziemców w Polsce pozytywnie wpływa na kulturę i poziom tolerancji. Opinia ta jest znacznie częstsza wśród osób z wyższym wykształceniem i u osób z poglądami lewicowymi, oraz wśród mieszkańców dużych miast. Rzadziej zgadzają się z nią osoby najstarsze - czyli grupa od powyżej 55 lat.
Niemal połowa ankietowanych przyznaje, że zna cudzoziemców mieszkających w Polsce. Zwiększa się też liczba osób, która zatrudnia obcokrajowców, ale nadal skala tego zjawiska jest niewielka - przyznaje to 6 proc. respondentów. Z pracy cudzoziemców korzystał jednak już - jak wynika z badania - co piąty mieszkaniec największych miast (21 proc.).
Zdaniem respondentów, w Polsce najwięcej jest obywateli Ukrainy, Wietnamczyków, Chińczyków i Białorusinów.
Z badania wynika, że od końca lat 90. mniej więcej o połowę zmniejszył się odsetek badanych przeciwnych temu, by cudzoziemiec był ich najbliższym sąsiadem, współpracownikiem, lekarzem, nauczycielem ich dziecka, szefem w pracy lub księdzem w ich parafii. Obecnie sąsiadowi-imigrantowi przeciwnych jest 9 proc. respondentów, współpracownikowi-imigrantowi - 10 proc., lekarzowi-imigrantowi - 15 proc., nauczycielowi - 16 proc., a szefowi i księdzu z innego kraju po 17 proc.
Najmniej - jak pokazuje badanie zmienił się stosunek do małżeństw własnych dzieci z cudzoziemcami; jak podkreślają autorzy opracowania i tu widać jednak wzrost akceptacji. W 1999 r. takim małżeństwom przeciwnych było 29 proc. badanych, obecnie 23 proc. Nadal najczęściej sprzeciw budzi oddanie pod opiekę cudzoziemca, cudzoziemki własnego dziecka; w 1999 r. zastrzeżenia wyrażał niemal co drugi Polak - 49 proc., obecnie - co trzeci.
Jeśli chodzi o pracę imigrantów w Polsce, korzyści z niej widzi 76 proc. pracodawców, a 43 proc. uważa, że jest ona korzystna dla polskiej gospodarki. Równocześnie od 2006 r. wzrósł niepokój Polaków co do wpływu imigrantów-pracowników bezpośrednio na ich sytuację; w 2006 r. negatywnie oceniało go 34 proc. badanych, teraz 43 proc.
Wyniki sondażu pokazują też, że najczęściej Polacy korzystnie oceniają obecność Amerykanów, Czechów i Niemców; w dalszej kolejności Ukraińców, Wietnamczyków, Białorusinów i Rosjan. Większość uważa za niekorzystną obecność w Polsce Turków (52 proc.) i Arabów (62 proc.).
Badanie zostało przeprowadzone pomiędzy 14 a 20 maja br., na próbie 1048 osób. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama