Diabelski młyn na chicagowskim Navy Pier jesienią zostanie rozebrany, a na jego miejscu powstanie wyższa karuzela z klimatyzowanymi kabinami. Atrakcja zostanie oddana do użytku w 2016 r., w sam raz na obchody stulecia Navy Pier.
Przedstawiciele Navy Pier i burmistrz Rahm Emanuel oficjalnie zapowiedzieli, że nowa karuzela będzie miała wysokość 196 stóp, o 50 stóp więcej od obecnej.
– Nowy obiekt powstanie kosztem 26,5 mln dol., w co włączona jest budowa oraz zagospodarowanie terenów zielonych wokół diabelskiego młyna – powiedział Nick Shields, rzecznik Navy Pier Inc. Zakup obiektu zostanie dokonany z funduszy prywatnych, dzięki pożyczce, którą Navy Pier Inc. zaciągnie w Fifth Third Bank.
– Szukamy sponsorów wśród chicagowskich firm, lecz żadna do tej pory nie zgodziła się wyłożyć funduszy na ten cel – przyznaje Marilynn Gardner, dyrektor wykonawczy Navy Pier Inc.
Obecny diabelski młyn, zainstalowany w 1995 r. podczas prac renowacyjnych na półwyspie, zostanie rozebrany we wrześniu. Nowe koło widokowe, które powstanie w maju przyszłego roku stanie się kolejną atrakcją turystyczną Chicago. Zaprojektowane przez Dutch Wheels w Holandii oferować będzie przejażdżki w 42 krytych kabinach, ochładzanych latem i ogrzewanych zimą.
– To będzie całoroczna atrakcja. Bilety, obecnie w cenie 8 dol. za przejażdżkę przypuszczalnie będą droższe – zapewniła Gardner.
Pierwszy diabelski młyn zainstalowany w Chicago ważył 2200 ton i mieścił 2160 osób. Wysokość obiektu równała się 26 piętrom, co dawało przewagę 4 pięter nad najwyższym w tamtych czasach drapaczem chmur. Nowy obiekt będzie od niego niższy o 68 stóp. Nie będzie też konkurował z podobnymi obiektami, które w ostatnich latach powstały w wielu miejscach na świecie, jak 550-stopowy High Roller otwarty w ubiegłym roku w Las Vegas.
(ak)
Reklama