Negocjatorzy umowy o wolnym handlu między UE a USA (TTIP) mają wywierać presję na Waszyngton ws. zniesienia przez Stany Zjednoczone wiz dla obywateli wszystkich państw UE - postulują europosłowie w przyjętych w czwartek zaleceniach dla KE.
To tylko jeden z zapisów, który znalazł się w rekomendacjach, przegłosowanych przez komisję handlu międzynarodowego PE. Prace nad dokumentem, który de facto ustala na nowo pozycję europarlamentu w sprawie Transatlantyckiego Partnerstwa Handlowo-Inwestycyjnego (TTIP) trwały od kilku miesięcy.
Najwięcej emocji budziły zapisy dotyczące ustanowienia mechanizmu rozstrzygania sporów na linii państwo-inwestor (ISDS). Mimo przeciągających się do późnej nocy rozmów między reprezentantami grup politycznych nie udało się wypracować wspólnego stanowiska w tej sprawie. Ostatecznie większość poparła propozycję autora raportu Bernda Langego, która w niejasny sposób mówi o rozstrzyganiu sporów między państwem a inwestorami, mimo że samo określenie ISDS nie pada w tekście.
Niektóre części tekstu zostały przyjęte jednomyślnie przez całą komisję, ale fragment dotyczący ISDS poparło 29 z 41 posłów. W końcowym głosowaniu nad rekomendacjami głosy rozłożyły się niemal identycznie (28 deputowanych za, 13 przeciw). Część eurodeputowanych domagała się jasnego stwierdzenia, że w TTIP nie powinno być w ogóle mechanizmu ISDS. "Jest jeden punkt, nad którym nadal będziemy dyskutować (...). Niektóre grupy uważają, że taki instrument nie jest konieczny, inne mają odmienne spojrzenie, ale jedna rzecz jest jasna po tym głosowaniu: obecny model ISDS - prywatnego arbitrażu - nie będzie dłużej akceptowany przez Parlament" - oświadczył Lange.
Komisja opowiedziała się za zreformowaniem ISDS zgodnie z niedawno zaprezentowanym stanowiskiem unijnej komisarz ds. handlu Cecilii Malmstroem. Deputowani wskazali, że potrzebne jest trwałe rozwiązanie w sprawie rozstrzygania sporów między państwami a inwestorami, które umożliwi przejrzystość, niezależność sędziów, mechanizm odwoławczy oraz możliwość demokratycznej kontroli rozstrzygnięć.
Komisja handlu PE wyraźnie zwróciła się też o wydzielenie odrębnego rozdziału w TTIP, który ma dotyczyć energii. Apeluje, by umowa zniosła istniejące ograniczenia, jeśli chodzi o eksport surowców energetycznych z USA, w tym gazu skroplonego (LNG) oraz ropy naftowej.
W zaleceniach jest też mowa o dostępie do rynku zamówień publicznych dla europejskich przedsiębiorców w USA. W tej chwili bowiem UE jest dużo bardziej otwarta niż USA. Rynek Stanów Zjednoczonych wciąż chroni ustawa Buy American Act z 1933 r., która zobowiązuje administrację USA do preferowania usług i produktów od dostawców krajowych. Europosłowie zwracają się o usunięcie ograniczeń w prawie federalnym i stanowym w tym zakresie oraz wprowadzenia mechanizmów gwarantujących, że zobowiązania podjęte przez władze centralne USA będą honorowane na niższych szczeblach.
Rekomendacje mówią też o tym, by negocjatorzy pamiętali, że ułatwienia wizowe dla europejskich dostawców usług i towarów to kluczowy element mający przynieść korzyści z umowy. W tym fragmencie podkreślono, że w ramach negocjacji należy wywierać polityczną presję na USA, "aby zagwarantować pełną wzajemność wizową i równe traktowanie wszystkich obywateli państw członkowskich UE". W tej chwili, aby wyjechać do USA, o wizę, poza Polakami, muszą się starać Chorwaci, Rumunii, Bułgarzy oraz Cypryjczycy.
Europosłowie zwracają się też o wypracowanie wspólnego unijno-amerykańskiego oświadczenia, które będzie wykluczało z zakresu stosowania TTIP obecne i przyszłe usługi publiczne (takie jak dostawy wody, ochronę zdrowia, system opieki społecznej i edukacji). Jak mówił Lange, dzięki zaleceniom wiadomo, jakie usługi będą mogły zostać zliberalizowane, a jakie nie.
Europosłowie podkreślili również wagę unijnych standardów dotyczących żywności, prawa pracy, ochrony środowiska, a także różnorodności kulturowej.
Projekt zaleceń, który został przegłosowany w czwartek, musi być jeszcze zatwierdzony przez wszystkich eurodeputowanych na posiedzeniu plenarnym. Ma się to stać w przyszłym miesiącu. Opinia PE ma bardzo duże znaczenie w tej sprawie, ponieważ ostatecznie to europosłowie zdecydują, czy przyjąć, czy odrzucić porozumienie z Amerykanami.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama