Przełom ws. eksportu amerykańskiego gazu LNG do UE może nastąpić jeszcze w tym roku - uważa szef komisji przemysłu PE Jerzy Buzek. W środę w PE odbył się unijno-amerykański okrągły stół w tej sprawie. Przedstawiciele administracji USA deklarowali otwartość.
„Widzę możliwość zakończenia procedury otwierania się rynku amerykańskiego i europejskiego na wymianę handlową w zakresie gazu naturalnego jeszcze w tym roku” – powiedział dziennikarzom przed rozpoczęciem rozmów w Brukseli Buzek.
Jak zaznaczył, udało się otrzymać pozytywne deklaracje w tej sprawie zarówno z Departamentu Stanu USA, jak i od kongresmenów. Buzek podkreślał, że otwarcie możliwości eksportu płynnego gazu ze Stanów Zjednoczonych do Europy jest szczególnie ważne dla Polski. „Dziś chcemy stwierdzenia, że jest polityczna gotowość na to, by z jednej strony była infrastruktura, żeby porty, które mogą przyjmować płyny gaz, tak jak nasz w Świnoujściu, były na to przygotowane, a po amerykańskiej stronie najważniejsza jest zgoda na wydawanie z łatwością licencji na eksport gazu do Europy” – mówił.
Argumentował, że na eksporcie zyska budżet amerykański, tamtejsze firmy i rynek inwestycji, ale korzyści odczułyby również państwa UE, w których mogłyby spaść ceny błękitnego paliwa. Przypominał, że ponad 66 proc. unijnego zapotrzebowania na gaz pokrywane jest przez import.
Już podczas okrągłego stołu Buzek wskazywał, że trudno byłoby znaleźć bardziej odpowiedzialnego partnera do współpracy energetycznej niż USA, a najważniejszym zadaniem dla Waszyngtonu powinno być zniesienie barier eksportowych.
Wiceszef KE ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz zaznaczył, że LNG dzięki swojej elastyczności, jeśli chodzi o dostawy, mógłby rozwiązać wiele problemów związanych z uzależnieniem się państw UE od konkretnych dostawców.
Przypominał, że w szczycie, który przypadł na 2011 r., jedna piąta zapotrzebowania UE na gaz była pokrywana przez LNG. Przyznał, że od tego czasu dostawy spadły o 44 proc., ale według niego surowiec w formie skroplonej będzie miał coraz większe znaczenie na Starym Kontynencie.
Wiceszef KE podkreślał, że ceny spotowe LNG w Azji spadają do niższego poziomu niż te, które są zapisane w długoterminowych kontraktach, jakie mają państwa UE. „Powiedziałbym, że europejskie zapotrzebowanie na LNG będzie rosło; pytanie, skąd będziemy pozyskiwać ten surowiec. USA to jeden z potencjalnych dostawców” – oświadczył, wskazując na rosnącą rolę inwestującej w możliwości eksportowe Australii.
Szef komisji ds. energii i handlu Izby Reprezentantów Fred Upton w przesłaniu wideo przypomniał, że energia odgrywa wielką rolę w geopolityce, a niestabilność energetyczna to zagrożenie dla demokracji. Jak ocenił, jego kraj ma potencjał, by być superpotęgą, jeśli chodzi o dostawy energetyczne. „Możemy wzmocnić więzi z naszymi partnerami i zredukować zagrożenia (dla nich – PAP)”- wskazywał.
Ambasador USA w UE Anthony L. Gardner zapewniał, że jego kraj chce współpracować z Europą w tej dziedzinie. Podkreślał, że procedury dotyczące zezwoleń eksportowych dotyczących LNG już zostały uproszczone, dzięki czemu kraje, które nie mają porozumień o wolnym handlu z USA, mogą kupować gaz skroplony ze Stanów Zjednoczonych.
Zapowiedział, że gaz z pierwszego projektu, w który zaangażowana jest firma z Europy Środkowo-Wschodniej, popłynie już w styczniu przyszłego roku. Zastrzegł, że rząd amerykański nie może określić, gdzie ten gaz zostanie skierowany, ponieważ jest to decyzja biznesowa. Zwrócił jednak uwagę, że spadające ceny w Azji sprzyjają temu, by kierować surowiec do UE.
Otwarcie amerykańskiego rynku energii ma przynieść negocjowana przez UE i USA umowa o wolnym handlu i partnerstwie inwestycyjnym TTIP. Nie wiadomo jednak, kiedy rozmowy na ten temat mogą się zakończyć, dlatego w PE trwają zabiegi, by uzyskać wcześniej ustępstwa ze strony USA w tej sprawie.
Pod koniec stycznia Izba Reprezentantów przyjęła projekt ustawy, która przewiduje przyspieszenie procesu wydawania zezwoleń na eksport z USA gazu LNG. Republikanie przekonują, że pomoże to krajom Europy Wschodniej ograniczyć zależność od Rosji. Jeśli ustawę poprze Senat i podpisze ją prezydent Barack Obama, proces wydawania amerykańskim firmom zezwoleń na eksport LNG będzie mógł trwać maksymalnie 30 dni.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama