Premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że Platforma Obywatelska złoży swój projekt dotyczący związków partnerskich w przyszłej kadencji Sejmu, prawdopodobnie jesienią. Szefowa rządu podkreśliła, że sprawa wymaga dyskusji wewnątrz PO i "pochylenia się nad nią".
Dziennikarze pytali Kopacz podczas konferencji po posiedzeniu rządu, czy PO zgłosi swój projekt dot. związków partnerskich. We wtorek Sejm nie wprowadził do porządku obrad projektu autorstwa SLD.
"Ja bardzo ubolewam, że nasza ustawa, autorstwa naszego posła Dunina, nie trafiła do laski marszałkowskiej" - powiedziała Kopacz.
Zapewniła, że ten temat, "tak jak każdy inny, który wymaga pochylenia się nad nim, będzie realizowany". "I podejrzewam, że będzie realizowany w następnej kadencji. Chcemy, by Platforma miała możliwość i szansę rozmowy i dyskusji wewnątrz na ten temat" - mówiła szefowa rządu. Podkreśliła, że PO dotąd nie miała spotkania w tej sprawie i dyskusji takiej jak w przypadku in vitro czy konwencji ws. zwalczania przemocy.
Kopacz oceniła, że projekty dot. związków partnerskich, które dotychczas wpłynęły do Sejmu, są elementem gry przedwyborczej. "Jest koniec kadencji (Sejmu - PAP), nie można dzisiaj sprawy ludzi traktować jako elementu gry wyborczej. Chciałabym, by PO rzetelnie podjęła decyzję w tej sprawie i rzetelnie poinformowała opinię publiczną odważnie, jakie jest jej stanowisko" - zaznaczyła.
"Nasza ustawa była bardzo wyważona z tego co wiem, znałam ją z czasów, gdy była na poziomie założeń" - podkreśliła Kopacz. "Dzisiaj chyba będę pierwszą, która będzie mówiła, może nie jest to dobry moment, ale niewątpliwie ta ustawa - a ja w to głęboko wierzę - po wyborach październikowych PO będzie miała okazję złożyć niejeden projekt ustawy, w tym również dotyczący związków partnerskich" - powiedziała Kopacz.
Projekt SLD wpłynął do Sejmu w styczniu 2013 r. Dotyczył zarówno par hetero-, jak i homoseksualnych. Przewidywał, że związek partnerski byłby zawierany, jeśli dwie pełnoletnie osoby jednocześnie złożą przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego oświadczenia, że wstępują ze sobą w taki związek.
Swoje wzajemne uprawnienia lub zobowiązania o charakterze majątkowym lub osobistym partnerzy określaliby w umowie związku partnerskiego zawartej w formie aktu notarialnego. Projekt przewidywał możliwość zawarcia wspólnoty majątkowej. Partnerzy byliby uprawnieni m.in. do wspólnego rozliczania się z podatku PIT, dziedziczenia po sobie jak małżonkowie, uzyskania zabezpieczenia społecznego po zmarłym partnerze (np. ubiegania się o rentę rodzinną w razie śmierci partnera) i do wstąpienia po nim w stosunek najmu lokalu mieszkalnego. Projekt dawał ponadto prawo do pochowania zmarłego partnera i odmowy składania zeznań w postępowaniu cywilnym, karnym, administracyjnym i podatkowym.
Wcześniej, w styczniu 2013 r. Sejm odrzucił trzy projekty ustaw dotyczących związków partnerskich - zarówno złożony przez PO, jak i dwa autorstwa ówczesnego Ruchu Palikota i SLD.
W styczniu br. ówczesna minister w kancelarii premiera, obecnie rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska zapowiadała, że klub PO w niedługim czasie zajmie się projektem ustawy w sprawie związków partnerskich. Projekt ustawy o umowie partnerskiej jest gotowy od kilku miesięcy; opracowali go wspólnie poseł Artur Dunin i wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń. Dunin był również autorem projektu PO odrzuconego dwa lata temu. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama