Wiceszef SLD i szef sztabu Magdaleny Ogórek Leszek Aleksandrzak podał się w sobotę do dymisji w związku ze złym wynikiem wyborczym Magdaleny Ogórek. Szef SLD Leszek Miller przeprosił tych, którzy poczuli się "zawiedzeni" kandydaturą Ogórek.
"W związku z osiągniętym bardzo słabym wynikiem w wyborach prezydenckich sztab ocenił bardzo krytycznie całą kampanię. W związku z tym podałem się do dymisji z funkcji wiceprzewodniczącego SLD" - oświadczył Aleksandrzak po sobotnim zarządzie, gdzie politycy SLD analizowali kampanię prezydencką i dyskutowali o strategii na wybory parlamentarne.
"To jest moja decyzja, to nie jest decyzja zarządu, bo nie jest on kompetentny do tego. Uważam, że taka decyzja powinna zostać podjęta" - dodał. Zadeklarował, że nie opuszcza szeregów SLD.
Miller dodał, że Sojusz nie poprze żadnego z kandydatów w II turze wyborów prezydenckich.
"Zarząd uznał, że wynik uzyskany przez panią Magdalenę Ogórek jest dalece niewystarczający. Dziękujemy wszystkim, którzy oddali głos, a jednocześnie przepraszamy tych, którzy poczuli się tą kandydaturą zawiedzenie" - powiedział Miller na konferencji prasowej po posiedzeniu zarządu w Warszawie.
Jak dodał, współpracę z Ogórek Sojusz uważa za zakończoną.
Szef Sojuszu podkreślił jednocześnie, że jego partia nie będzie decydowała za swoich wyborców, na kogo mają oddać swój głos w II turze wyborów prezydenckich.(PAP)
Reklama