Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 18 listopada 2024 00:54
Reklama KD Market

Sikorski: w polityce zagranicznej i obronnej Komorowski i Duda to różne ligi



W sprawie polityki zagranicznej i obronnej, głównych kompetencji prezydenta, Bronisław Komorowski i Andrzej Duda to różne ligi. Komorowski to b. szef MON, który zwiększył wydatki na armię, a Duda nie wiadomo, czy odróżnia armatę od haubicy - ocenił w piątek marszałek Sejmu Radosław Sikorski.

Sikorski był pytany w piątek w Sejmie, czy, jego zdaniem, zaplanowane debaty wyborcze między ubiegającym się o reelekcję prezydentem Bronisławem Komorowskim a kandydatem PiS na prezydenta Andrzejem Dudą mogą rozstrzygnąć o wynikach drugiej tury wyborów prezydenckich 24 maja.

"Debaty są bardzo ważne. Znamy historię debat prezydenckich w Polsce i wiemy, że one bywają rozstrzygające" - odpowiedział marszałek Sejmu. Pytany, jak ocenia zapowiedzi wyborcze obu kandydatów, Sikorski podkreślił, że Komorowski ma program, który naprawdę wchodzi w życie.

Natomiast "kandydat Duda może dzisiaj obiecać wszystko, tyle, że to już zostało wyliczone na dziesiątki miliardów złotych i jest to kompletnie niewykonalne". "Radzę nie wierzyć takim obietnicom" - podkreślił Sikorski.

Jak dodał, Komorowski ma kłopot, bo jest prezydentem i musi ważyć każde słowo, bo to, co mówi, wyraża stanowisko Polski. Kandydatowi wolno wszystko. Rolą mediów jest weryfikowanie prawdziwości i realności składanych obietnic, a przede wszystkim porównywanie faktycznych uprawnień prezydenta z tym, co opowiada kandydat - zaznaczył marszałek Sejmu.

Powiedział, że życzyłby sobie, aby "kandydat Duda" wreszcie zaczął mówić o tym, co naprawdę leży w kompetencjach prezydenta, czyli o polityce zagranicznej i polityce obronnej.

"A tutaj po prostu to są inne ligi - prezydent Komorowski jest byłym ministrem obrony narodowej i jest człowiekiem, dzięki któremu, w odróżnieniu od większości pozostałych państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, Polska przez ostatnią ponad dekadę wydawała solidne pieniądze na wojsko, dzięki czemu dzisiaj jesteśmy bezpieczniejsi i to jest wielka historyczna zasługa prezydenta Bronisława Komorowskiego, a nie wiem, czy kandydat Duda odróżnia armatę od haubicy" - powiedział Sikorski.

Jeśli chodzi o politykę zagraniczną, kontynuował Sikorski, "tym bardziej powinniśmy zwrócić uwagę na to, że prezydent Komorowski to osoba, która ma rejestr wielkich zasług; osoba, o której prezydent Stanów Zjednoczonych tu w Warszawie podczas spotkania z całym naszym regionem i z ówczesnym prezydentem Ukrainy, mówił prezydentowi Ukrainy: +słuchaj, tu w waszym regionie prezydent Polski mówi po części za mnie+".

Według Sikorskiego to jest wyraz "najwyższego zaufania przywódcy wolnego świata do polskiego prezydenta". Jak podkreślił, "taką pozycję trudno sobie wyrobić, a na pewno zajmuje to czas".

"Tymczasem kandydat Duda należy do marginalnej partyjki w Parlamencie Europejskim, poza głównym nurtem chrześcijańsko-demokratycznym w Europie. Strukturalnie jego wybór oznaczałby, że Polska przesunęłaby się na margines decyzyjny w Unii Europejskiej, do rangi krajów, o których nie wiadomo, tak jak Wielka Brytania, czy aby na pewno nie wyjdą z UE" - stwierdził marszałek Sejmu.

Według niego taka niepewność to ostatnie, czego Polska potrzebuje w obliczu zagrożeń na wschodzie i południu Europy. "W obliczu tego, że Polska potrzebuje mieć jak największy wpływ na decyzje europejskie, nie potrzebujemy zmarginalizowania nas do eurosceptycznej grupki w PE" - dodał.

Pytany o to, że PiS kwestionuje konstytucyjność złożonego przez Komorowskiego wniosku o referendum w sprawie jednomandatowych okręgów w wyborach do Sejmu, finansowania partii i systemu podatkowego Sikorski odparł: "taka rola opozycji". "Ale mam nadzieję, że ci wyborcy, którzy w pierwszej rundzie wyborów poparli postulat kandydata Kukiza, wyciągną odpowiedni wniosek i zagłosują na prezydenta Bronisława Komorowskiego" - powiedział marszałek Sejmu.

"Mam nadzieję zresztą, że w drugiej turze wyborów prezydenckich będzie dokładnie odwrotnie, to znaczy skoro w pierwszej turze prezydent Komorowski był faworytem, a wygrał Andrzej Duda, to obecne sondaże dają nam nadzieję, że faworyt Duda przegra, a wygra prezydent Komorowski" - dodał Sikorski.

Odnosząc się do filmu dzieci pary prezydenckiej, w którym zachęcają one do głosowania na Bronisława Komorowskiego, przyznał, że jeszcze go nie widział, ale słyszał, "że jest bardzo sympatyczny i autentyczny, bo pan prezydent jest człowiekiem rodzinnym, a rodzina w takich chwilach wokół kandydata się gromadzi" - powiedział Sikorski. (PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Polish FM in the Netherlands

Polish FM in the Netherlands

epa03741696 Polish Foreign Minister Radek Sikorski speaks during a press conference with his Dutch counterpart Frans Timmermans (not seen) after a meeting in The Hague, The Netherlands, 12 June 2013. EPA/EVERT-JAN DANIELS
Dostawca: PAP/EPA.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama