Biuro burmistrza znalazło się w ogniu krytyki, gdy kamery miejskiego monitoringu po raz kolejny sfilmowały rażące wykroczenia drogowe pracowników ochrony Rahma Emanuela. Burmistrz zapewnił, że osobiście płaci wszystkie mandaty, a przekroczenia przepisów bywają koniecznością.
Ochroniarze burmistrza to ludzie zdecydowani i skuteczni, nie zatrzymują ich ani czerwone światła, ani zakazy wjazdu. Kamery umieszczone na wielu chicagowskich skrzyżowaniach już kilkakrotnie nagrywały pojazdy burmistrzowskiej kolumny łamiące przepisy drogowe.
Na ostatnim nagraniu z 21 marca czarne SUV wiozące pracowników ochrony Emanuela, w biały dzień, przy dużym natężeniu ruchu, przejeżdża skrzyżowanie na czerwonym świetle a następnie skręca pod prąd w ulicę jednokierunkową. Na innym nagraniu, również z marca, pojazd burmistrzowskiej kawalkady nie zatrzymuje się na czerwonym świetle.
Burmistrz Rahm Emanuel w odpowiedzi na zarzuty o nadużywanie przywilejów odpowiedział, że osobiście płaci wszystkie mandaty za wykroczenia kierowców swojej kolumny. Dodał też, że w sytuacjach wyjątkowych ostatni pojazd kolumny musi przejechać na czerwonym świetle, by w ten sposób nie dopuścić do jej przerwania. Nie skomentował jednak przypadków nagminnego łamanie przepisów przez pojedyncze pojazdy prowadzone w czasie pracy przez jego pracowników.
(gd)
[ot-video type="youtube" url="https://youtu.be/9XALwyKA00k"]
[ot-video type="youtube" url="https://youtu.be/RsuYC9zn3AI"]
Reklama