Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 15:29
Reklama KD Market

Policjant uniewinniony z zarzutu zabójstwa czarnoskórej kobiety

/a> fot.Daniel Schwen/Wikimedia


Sędzia powiatu Cook uniewinnił chicagowskiego policjanta z zarzutu nieumyślnego zabójstwa 22-letniej kobiety. Wydany wyrok wywołał protesty i falę oburzenia ze strony członków rodziny ofiary i przedstawicieli afroamerykańskiej społeczności.

Sędzia Dennis Porter w sentencji wyroku uznał, iż prokuraturze nie udało się udowodnić, że Dante Servin postąpił lekkomyślnie. W uzasadnieniu sędzia wyjaśnił, że sądy w Illinois niezmiennie utrzymują, że ilekroć ktoś skieruje broń w kierunku ofiary i wystrzeli, to należy uznać to za celowe postępowanie, a nie lekkomyślne. W jego opinii, prokuratura powinna oskarżyć Servina o morderstwo, a nie o nieumyślne zabójstwo.

- Servin nie stanie ponownie przed sądem, bowiem prawo zabrania sądzenia podwójnie za to samo przestępstwo - powiedział adwokat Darren O'Brien.

Po ogłoszeniu wyroku obecny na sali sądowej brat zastrzelonej kobiety, Rekii Boyd, wstał z ławki i robiąc kilka kroków w kierunku sędziego wykrzykiwał: "Ten (tu przekleństwo) zabił moją siostrę". Martinez Sutton został szybko wyprowadzony z sali sądowej przez strażników i członków rodziny.

Później, gdy otoczony przez policjantów Servin opuszczał budynek sądowy, grupa licząca ok. 40 osób krzyczała: "morderca" i "hańba". Ktoś rzucił nawet w uniewinnionego policjanta workiem śniadaniowym.

Oskarżając Servina o zabójstwo prokuratorzy przyjęli, że podsądny w marcu 2012 r. działał nieumyślnie oddając ze swego samochodu pięć strzałów w stronę czworga ludzi. Grupa stała w ciemnej alejce plecami do strzelającego.

Prawnicy Servina twierdzili, że oskarżony obawiał się o swoje życie, gdy Antonio Cross skierował w jego kierunku niezidentyfikowany obiekt. Policja ustaliła, iż był to telefon komórkowy.

Oddane strzały trafiły śmiertelnie Boyd w głowę. Cross doznał obrażeń ręki.

W pozasądowej ugodzie zawartej w marcu 2013 r. władze Chicago zgodziły się wypłacić rodzinie Boyd odszkodowanie w wysokości 4,5 mln dolarów.(ak)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama