Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 17:34
Reklama KD Market
Reklama

Siemoniak: jestem rozczarowany postawą szefa FBI, brak mu klasy



Wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak powiedział w środę, że jest rozczarowany postawą szefa FBI Jamesa Comey'a, który nie przeprosił Polski i podtrzymał swoją opinię o kolaboracji z nazistami przy Holokauście. Zdaniem Siemoniaka Comey'owi zabrakło klasy.

"Wymaga pewnej klasy, żeby umieć przeprosić, kiedy się zrobiło błąd, a nie szukać jakichś usprawiedliwień. Jestem rozczarowany tym, bo wystarczyło szybko przeprosić. Ta wypowiedź uraziła miliony Polaków. Myślę, że wzruszam ramionami już na to. Brak klasy i tyle" - powiedział polski wicepremier w rozmowie z TVP Info.

Na pytanie, czy rząd dalej będzie się domagał przeprosin, Siemoniak odpowiedział, że ambasador USA w Polsce Stephen Mull określił bardzo negatywnie wypowiedź szefa FBI. "Przyjmijmy to za stanowisko Stanów Zjednoczonych, a dyrektor FBI niech się wstydzi. Myślę, że w Polsce będzie długo pamiętany, jako ta osoba, która powiedziała nieprawdę" - ocenił szef MON.

We wtorek, w pierwszej publicznej wypowiedzi na temat kontrowersji, jakie wywołało przemówienie o Holokauście, dyrektor FBI powiedział, że żałuje, iż wymieniał nazwy państw, ale nie przeprosił Polski i podtrzymał swoją opinię o kolaboracji z nazistami.

"Nie powiedziałem, że Polska była odpowiedzialna za Holokaust. W pewnym sensie żałuję bardzo, że w ogóle wymieniałem jakiekolwiek kraje, bo to oderwało uwagę niektórych od mojej głównej myśli" - powiedział Comey. Zgodnie z relacją umieszczoną na portalu lokalnej telewizji Wate-TV, która pytała dyrektora FBI o jego kontrowersyjną wypowiedź, na pytanie, czy przeprasza Polskę za swe słowa, miał on odpowiedzieć "nie".

Comey przyznał natomiast, że "martwi się trochę", iż w niektórych krajach został źle zrozumiany. "Nie ma wątpliwości, że ludzie w Polsce bohatersko stawiali opór nazistom, a niektórzy ludzie bohatersko chronili Żydów, ale nie ma również wątpliwości, że w każdym kraju okupowanym przez nazistów byli ludzie, którzy kolaborowali z nazistami" - dodał.

Protesty i wezwania do przeprosin płynęły z Polski w związku z wystąpieniem Comey'a 15 kwietnia w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie podczas Dnia Pamięci o Holokauście. W przemówieniu tym, przedrukowanym przez dziennik "Washington Post", Comey wyraził opinię, że najbardziej przerażającą lekcją Holokaustu jest to, iż pokazał on, że ludzie są w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności i przekonać się do prawie wszystkiego, poddając się władzy grupy. "W ich mniemaniu mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili czegoś złego. Przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne, to, co musieli zrobić" - dodał Comey.

Te słowa zostały dość powszechnie skrytykowane w Polsce. Ambasador Polski w USA Ryszard Schnepf wysłał już w piątek wieczorem do Comeya list "w związku z niedopuszczalną wypowiedzią dyrektora FBI, który w swoim wystąpieniu zasugerował współodpowiedzialność Polaków za Holokaust", a ambasador USA w Polsce Stephen Mull został wezwany w niedzielę do złożenia wyjaśnień w MSZ. Szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna jeszcze w poniedziałek oczekiwał od władz USA zamknięcia sprawy wypowiedzi Comeya i mówił, że Polska liczy na przeprosiny za "niefortunne słowa".

Jak dotąd Polska nie usłyszała jednak przeprosin. Jak powiedziano PAP w środę w ambasadzie RP, placówka ta wciąż nie otrzymała żadnej odpowiedzi na list Schnepfa. Ambasada odmówiła komentarza na temat najnowszej wypowiedzi Comeya.(PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama