Zdaniem senatora Richarda Durbina nie ma co liczyć na reformę imigracyjną przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku. Demokrata z Illinois stwierdził też, że nie zostanie wszczęte niezależne międzynarodowe śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej, jeśli nie poprosi o nie polski rząd.
Senator Durbin powiedział zdecydowanie, że Stany Zjednoczone nie mogą powołać międzynarodowej komisji i zainicjować dochodzenia bez upoważnienia suwerennego rządu RP, która jest natowskim sojusznikiem USA i państwem zaprzyjaźnionym. – W tym wypadku dochodzenia może domagać się tylko rząd Polski, który został wybrany przez swoich obywateli w wyborach przeprowadzonych zgodnie z zasadami demokracji − oświadczył polityk podczas spotkania z Polonią, które odbyło się 13 kwietnia w Centrum Kopernikowskim w Chicago.
Oświadczenie senatora było odpowiedzią na pytanie Franka Spuli, prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej i Związku Narodowego Polskiego, dotyczące apeli o wszczęcie międzynarodowego śledztwa, które ponawiane są przez niektóre środowiska polonijne. Spula podkreślił, że kwestia przyczyn katastrofy smoleńskiej i dochodzenia w tej sprawie jest powodem wewnętrznych podziałów i sporów wśród chicagowskiej Polonii.
Gdy Richard Owsiany, prezes Muzeum Polskiego w Ameryce, przypomniał, że w latach 50. USA wszczęły jednak niezależne śledztwo w sprawie mordu katyńskiego, senator Durbin zauważył, że była to zupełnie inna sytuacja, ponieważ Polska należała wówczas do bloku sowieckiego, nie była ani demokratycznym i suwerennym krajem, ani amerykańskim sojusznikiem. Polityk dodał, że wcześniej, czyli do spotkania w Centrum Kopernikowskim, nie zetknął się z problemami nurtującymi polonijną społeczność w związku z katastrofą pod Smoleńskiem.
Rozmawiając z naszą gazetą, senator Durbin odniósł się pesymistycznie do możliwości zatwierdzenia w tej sesji Kongresu USA kompleksowej ustawy imigracyjnej, która zastąpiłaby dekrety DACA i DAPA (ang. Deferred Action for Childhood Arrivals, Deferred Action for Parents of Americans and Lawful Permanent Residents), wydane przez prezydenta Baracka Obamę. Są one częściowym rozwiązaniem w sytuacji braku kompleksowej reformy. – To jest bardzo trudna sytuacja. Wydaje się, że republikanie w Kongresie USA, poza nielicznymi wyjątkami, nie chcą przyznać legalnego statusu pobytowego tym imigrantom, którzy przebywają tutaj nielegalnie. Uważam, że to poważny błąd, ponieważ propozycja (reformy imigracyjnej - przyp. red.) prezydenta jest dobra i rozsądna. Nieudokumentowani mieszkańcy Stanów Zjednoczonych zostaliby zarejestrowani przez rząd oraz sprawdzeni pod względem przeszłości przestępczej, zapłaciliby podatki i uzyskaliby tymczasowe pozwolenie na pracę. Wiedzielibyśmy, kogo tutaj mamy i zwiększyłoby się nasze poczucie bezpieczeństwa. Niestety w tej chwili ustawodawcy z Partii Republikańskiej są przeciwni takiemu rozwiązaniu i obawiam się, że reforma imigracyjna będzie musiała poczekać, a starania o nią zostaną wznowione dopiero po wyborach na prezydenta − skonstatował Durbin.
Na spotkaniu dyskutowano też o wciąż odraczającym się zniesieniu wiz dla Polaków odwiedzających USA. Prezes Spula przypomniał, że Kongres Polonii Amerykańskiej stara się już od co najmniej dziesięciu lat o dopuszczenie Polski do ruchu bezwizowego (ang. Visa Waiver Program, VWP). – Prezydent Obama obiecywał, że program będzie w mocy, zanim zakończy kadencję. Tymczasem się na to nie zanosi – stwierdził Spula.
Senator Durbin obiecał, że przyjrzy się kwestii udziału Polski w VWP i zorientuje się, czy będzie mógł jakoś pomóc. Naszej gazecie powiedział, że poprze ustawę określaną skrótem JOLT (ang. Jobs Originating through Lounching Travel), która powróciła na forum Kongresu, a której wnioskodawcami są kongresmeni Mike Quigley, demokrata z Illinois, i Joe Heck, republikanin z Nevady. Ustawa postuluje rozszerzenie VWP w celu zwiększenia ruchu turystycznego i stymulacji gospodarki USA. – Polska powinna być w grupie krajów dopuszczonych do programu bezwizowego. W przeszłości popierałem ten program i uważam, że mamy szansę na zatwierdzenie ustawy w tej sesji Kongresu − stwierdził. Jednak już po naszej rozmowie z senatorem Durbinem jego rzeczniczka Christina Angarola zaznaczyła, że senator będzie musiał zasięgnąć więcej informacji na temat ustawy JOLT, zanim się za nią opowie.
Uczestnicy ubolewali też, że społeczność polonijna nie ma należytej reprezentacji w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Odnosząc się do tej kwestii, Durbin zauważył, że Polonia nie jest odosobniona w problemie braku reprezentacji politycznej; mają go również inne grupy etniczne, które tak jak polska przestały tworzyć duże skupiska demograficzne i elektoraty, ponieważ wyprowadziły się z miasta i rozproszyły na obszarach wielkich aglomeracji.
Podczas spotkania z politykiem, poświęconego kwestiom ważnym dla Polonii, honory gospodarzy pełnili przedstawiciele Centrum Kopernikowskiego − prezes Hubert Cioromski i dyrektor wykonawczy Gregg Kobelinski.
W rozmowie z senatorem uczestniczyli m.in.: wspomniany już prezes Związku Narodowego Polskiego i Kongresu Polonii Amerykańskiej Frank Spula, prezes Legionu Młodych Polek Mary Anselmo, prezes Zjednoczenia Polskiego Rzymsko-Katolickiego Joseph Drobot, prezes Muzeum Polskiego w Ameryce Richard Owsiany, dyrektor Paderewski Symphony Orchestra PaSo Barbara Bilszta, Lucas Fuksa z zarządu Polsko-Amerykańskiej Izby Gospodarczej, Dan Pikarski z zarządu Zrzeszenia Amerykańsko-Polskiego i dyrektor wykonawczy ZAP Ewa Prokop.
Przypomnijmy, że senator Richard „Dick” Durbin sprawuje urząd od 1997 roku. Wcześniej był kongresmanem. W Senacie Stanów Zjednoczonych jest zastępcą przewodniczącego demokratyczniej mniejszości (ang. minority whip), a więc jest drugim najważniejszym demokratą w izbie wyższej Stanów Zjednoczonych.
Alicja Otap
[email protected]
Zdjęcia: Dariusz Lachowski
Reklama