Marszałek Sejmu apeluje o umiar ws. katastrofy smoleńskiej przed jej 5. rocznicą. Prokurator generalny ubolewa, że do mediów wyciekły nowe stenogramy z kokpitu Tu-154. Rodziny części ofiar ponawiają apel o międzynarodową komisję, która zbadałaby przyczyny katastrofy.
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski zaapelował, aby w piątą rocznicę katastrofy zachować umiar i by powrócił klimat żałoby narodowej, jaki miał miejsce w pierwszych dniach po tragedii. Jak podkreślił, trzeba odstąpić od "ferowania absurdalnych teorii spiskowych". "Ubolewam, że bolesna sprawa katastrofy smoleńskiej została upolityczniona i że udało się podzielić Polaków w tej sprawie" - podkreślił. Pytany o ujawnione przez RMF FM nowo odszyfrowane stenogramy z kokpitu Tu-154 powiedział, że "to, czego się dowiedzieliśmy w ostatnich dniach, tylko potwierdza to, co już wiedzieliśmy". Za słuszną decyzję uznał wniosek prokuratury wojskowej o śledztwo ws. wycieku materiałów. "Rzeczywiście tych wycieków jest za dużo" - powiedział.
Według prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta źle się stało, że do wycieku stenogramu doszło krótko przed rocznicą katastrofy. Podkreślił, że nastąpiło to "wbrew intencji prokuratury" i wyraził z tego powodu ubolewanie oraz nadzieję, że sprawę wyjaśni śledztwo. Podkreślił, że nowe odczyty wymagają jeszcze "dokładnych analiz i pewnej weryfikacji". Oceniając śledztwo smoleńskie Seremet uznał, że jest ono "w 90 proc. zakończone, gdy chodzi o możliwości dowodowe".
Małgorzata Wassermann - córka Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie smoleńskiej - powtórzyła, że katastrofę powinna zbadać międzynarodowa komisja. "Tak, aby niezależny organ wydał rzeczywiste, prawdziwe, zgodne z przebiegiem ustalenia" - dodała. Jak mówiła, nie może zgodzić się z treścią nowej opinii z odczytami rozmów z kokpitu. "Jest to sytuacja niedopuszczalna, w której de facto ani my, jako poszkodowani, ani państwo jako dziennikarze, ani opinia publiczna nie jest w stanie dzisiaj powiedzieć, w którą z tych opinii ma wierzyć, który z tych odczytów jest autentyczny i który z nich przekazuje to, co się działo w kokpicie" - mówiła.
W środę w TVP1 Antoni Macierewicz, odnosząc się do najnowszego odczytu rozmów w kokpicie tupolewa, powiedział m.in., że zapis jest fałszywy i został ujawniony po to, żeby oskarżyć pilotów.
Politycy PO Mariusz Witczak i Adam Szejnfeld zaapelowali do "wszystkich sił politycznych", głównie PiS, oraz kandydatów na prezydenta, by nie "używali katastrofy smoleńskiej w kampanii wyborczej". 10 kwietnia oddajmy hołd tym, którzy zginęli - wzywali. To Platforma wykorzystuje katastrofę smoleńską do kampanii wyborczej - ocenił w odpowiedzi rzecznik PiS Marcin Mastalerek.
Janusz Palikot zamierza zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. Uważa, że obaj "uporczywie powtarzają nieprawdę" o katastrofie smoleńskiej, podczas gdy ze zgromadzonych przez prokuraturę dowodów wynika, że wybuchu ani zamachu nie było. To kolejny happening szefa Twojego Ruchu - oceniło PiS.
Palikot pytany, czy nie wykorzystuje tego tematu do swej kampanii prezydenckiej i podgrzewania atmosfery powiedział, że podobne zawiadomienie składał już jakiś czas temu, ale prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. Teraz jednak - przekonywał - są nowe okoliczności, stenogramy nowych odczytów ze skrzynek, które "w sposób jednoznaczny pokazują, co się działo w czasie kilkudziesięciu sekundach czy minutach tego lotu". "Nie ma teraz najmniejszej wątpliwości, że nie było żadnych wybuchów, a są mocne podstawy do twierdzenia, że były naciski, zakłócenia" - uważa Palikot.
W najbliższy piątek, w 5. rocznicę katastrofy zaplanowane są m.in. uroczystości na stołecznych wojskowych Powązkach i w Świątyni Opatrzności Bożej. Delegacja władz państwowych udaje się też do Smoleńska i Katynia; PiS organizuje własne obchody.(PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama