Przedstawiciele władz państwowych, środowiska sportowego i dziennikarskiego oraz tłumy warszawiaków pożegnały w piątek redaktora Bohdana Tomaszewskiego. Zmarły w wieku 93 lat legendarny komentator i dziennikarz został pochowany na Starych Powązkach.
Uroczystości rozpoczęły się w kościele pod wezwaniem Świętego Karola Boromeusza mszą świętą pogrzebową, którą koncelebrował kapelan polskiego sportu ks. Edward Pleń.
- Bohdan Tomaszewski tak jak nikt inny potrafił w mistrzowski sposób oddać istotę widowiska sportowego. Będzie nam go bardzo brakować - powiedział we wspomnieniu o zmarłym Pleń.
Później urna z prochami zmarłego 27 lutego wybitnego sprawozdawcy radiowego i telewizyjnego została przeniesiona na Cmentarz Powązkowski i trafiła do grobu rodziny Tomaszewskich. Salwę honorową oddali żołnierze kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego. Nad grobem pochyliły się sztandary Polskiego Komitetu Olimpijskiego i 16. Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Zawiszy Czarnego, jednej z najstarszych w Polsce.
- Żegnamy dzisiaj legendę polskiego dziennikarstwa, wybitnego publicystę i komentatora sportowego, który pielęgnował kulturę słowa i obyczaje najwyższej, przedwojennej próby - napisał prezydent Bronisław Komorowski w liście, który odczytał jego doradca Jan Lityński.
- Dzięki niemu sportowcy stawali się bliskimi nam ludźmi - dodał Lityński.
Lityński, znany sympatyk sportu, po odczytaniu listu podzielił się osobistą refleksją: "kiedy go usłyszałem po raz pierwszy pomyślałem, że go pokocham. Dzięki niemu stawaliśmy się Stanisławami Królakami, Mundkami Piątkowskimi, Zdzisławami Krzyszkowiakami i Elżbietami Krzesińskimi".
Jednego z najstarszych polskich dziennikarzy pożegnali m.in. parlamentarzyści, z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem na czele, przedstawiciele rządu z ministrem sportu Andrzejem Biernatem, sportowcy, olimpijczycy i przedstawiciele świata kultury, m.in. Daniel Olbrychski.
- Śmierć redaktora Tomaszewskiego jest nieodżałowaną stratą dla polskiego sportu. Żegnamy ikonę i wielkiego artystę. Malował słowem szybko zmieniający się obraz. Zapamiętamy go jako mistrza słowa - powiedział minister Biernat.
Tomaszewski urodził się 10 sierpnia 1921 roku w Warszawie. W młodości próbował sił w różnych dyscyplinach sportu, ale sukcesy odnosił w tenisie. Jego dobrze zapowiadającą się karierę przerwała wojna. W jej trakcie uczestniczył w Powstaniu Warszawskim, a w 1946 roku w "Kurierze Szczecińskim" rozpoczął przygodę z dziennikarstwem. W kolejnych latach, po powrocie do stolicy, publikował na łamach "Wieczoru" i "Ekspresu Wieczornego". Współpracował też m.in. z "Przeglądem Kulturalnym" i "Kulturą".
Przez ponad 50 lat był związany z Polskim Radiem. Relacjonował przebieg 12 letnich i zimowych igrzysk. Jeszcze przed rokiem komentował w telewizji mecze tenisowe. Pisał też książki, tworzył scenariusze filmowe.
Do popularyzacji tenisa przyczynił się, organizując w Warszawie turniej dla młodzieży. Od 1968 roku odbyło się już 47 edycji tej imprezy. Pierwsze kroki stawiały w niej m.in. siostry Radwańskie.
(PAP)
Reklama