Waga a długość życia
Ci, którzy zdają sobie sprawę, że przytyli i nawet podjęli decyzję, że zrzucą zbędne kilogramy zaraz po Nowym Roku, powinni podejść do tematu poważnie. Zespół kanadyjskich badaczy zbadał zależność między wagą ciała a długością życia i wyliczył, że otyłość może skrócić życie aż o osiem lat. Co gorsze, w związku z tym, że nadmiar kilogramów często prowadzi do cukrzycy lub chorób układu krążenia, zbędny bagaż może pozbawić osobę otyłą niemal 20 lat życia w dobrym zdrowiu.
Naukowcy wykorzystali dane pochodzące od 4 tysięcy osób, które przez siedem lat brały udział w ankiecie Krajowego Instytutu Zdrowia i Żywienia. Na podstawie ich stylu życia stworzyli model szacujący ryzyko rozwoju cukrzycy i chorób układu krążenia oraz zależność między wielkością nadwagi a długością życia i liczbą straconych lat dobrego zdrowia. Odkryli, że bardzo otyłe osoby mogą żyć o osiem lat krócej od osób o normalnej wadze ciała. W przypadku osób otyłych strata wynosi do sześciu lat, a osób z nadwagą – do trzech lat. Jeśli chodzi o liczbę lat w kiepskim zdrowiu, to u osób otyłych jest ona dwa do czterech razy większa w porównaniu z osobami o normalnej wadze ciała. Uczeni stwierdzili, że najgorzej mają osoby, które przybierają na wadze już w młodym wieku. Aktualnie ten sam zespół bada, jak na długość i jakość życia wpływa spadek wagi ciała.
Badanie Kanadyjczyków skomentował znany amerykański lekarz dr Andrew Weil. Według niego odkrycie, że nadwaga i otyłość mogą skracać życie i powodować, że staje się ono piekłem, nie jest niczym zaskakującym. Dowiedzione jest bowiem, że otyłość czy nadwaga zdecydowanie zwiększają ryzyko chorób serca, nerek, woreczka żółciowego, cukrzycy, wylewu krwi do mózgu, wysokiego ciśnienia krwi, wysokiego cholesterolu. Mogą również zwiększyć ryzyko rozwoju pewnych odmian raka, a już na pewno są silnie powiązane ze stanem zapalnym stawów i bezdechem sennym.
Otyłość pozostaje poważnym problemem w Stanach Zjednoczonych – przypadłość ta jest udziałem jednej trzeciej osób dorosłych i 17 proc. dzieci. Oczywistym rozwiązaniem jest pozbycie się zbędnego bagażu. Nie jest to łatwe zadanie, ale wiadomo, co robić, by osiągnąć cel – unikać jedzenia bogatego w tłuszcz i cukier, jeść pokarmy o niskim indeksie glikemicznym, ograniczyć alkohol oraz unikać stresu, frustracji i nudy. Przy pojawieniu się symptomów depresji warto udać się po pomoc do fachowca, a poza tym starać się zażywać ruchu co najmniej przez 30 minut w ciągu dnia przez pięć dni w tygodniu. Zdrowie i życie na pewno warte są takiego wysiłku.
Jogurt i cukrzyca
Regularne spożywanie jogurtu może obniżyć ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2. Uczeni z Harvardzkiej Szkoły Zdrowia Publicznego śledzili przez 30 lat niemal 200 tys. osób dorosłych w wieku od 25 do 75 lat, regularnie sprawdzając za pomocą ankiety ich wybory żywieniowe.
Zauważyli, że u tych, którzy spożywali 12 uncji (340 g) jogurtu dziennie, ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2 było niższe o 18 proc. w porównaniu z osobami, które unikały jogurtu. W ramach tego samego badania stwierdzono, że spożycie innych produktów mlecznych nie miało wpływu na zachorowalność na cukrzycę. Główny autor badania, dr Mu Chen, powiedział w wywiadzie dla „New York Timesa”, że pozytywny efekt jogurtu może być rezultatem zawartych w nim bakterii probiotycznych. To jednak ma zostać zbadane dopiero w połowie 2015 roku.
Tymczasem współautor badań dr Frank Hu oświadczył, że korzyści z regularnego jedzenia jogurtu mogą wynikać z wysokiej zawartości łatwo przyswajalnego przez organizm białka. Białko, jak wiadomo, zwiększa uczucie sytości i redukuje uczucie głodu. Istnieje również i takie wytłumaczenie, że regularna konsumpcja jogurtu jest po prostu wskaźnikiem zdrowego stylu życia.
Dorota Feluś
Zdjęcie główne: fot.esigie/pixabay.com