Rodzina, konkurencyjność gospodarcza, bezpieczeństwo militarne i integracja ze światem zachodnim to elementy wzoru na trwałą niepodległość Polski - powiedział prezydent Bronisław Komorowski we wtorek podczas uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
Prezydent podkreślił, że w Święto Niepodległości trzeba wzywać do wzajemnego zrozumienia i do podejmowania współdziałania w sprawach dla Polski najważniejszych. "W 1918 i 1989 roku potrafiliśmy razem walczyć o suwerenność, razem walczyć o polską wolność. Dzisiaj też razem odpowiadamy za przyszłość Polski" - zaznaczył prezydent.
Nawiązał do wydarzeń z początku ubiegłego wieku, które doprowadziły do upadku zaborczych mocarstw i umożliwiły odzyskanie niepodległości. "Warto pamiętać, że 11 listopada dla większości narodów europejskich to moment zakończenia pierwszej wojny światowej. Historia stworzyła nam pewne szanse, lecz nie podarowała nam wolności. Niepodległość uzyskaliśmy dzięki długiej walce, naszej determinacji, odwadze i mądrości, ale i w wyniku naszej zdolności do pojednania" - podkreślił,
"Przed nami stoi nadal ambitne zadanie układania polskich spraw w kolejnym ćwierćwieczu polskiej wolności. Musimy mnożyć nasze osiągnięcia, by przekazać drugiemu pokoleniu wolności bezpieczną i dobrą Polskę" - mówił Komorowski.
Prezydent podał "wzór na trwałą niepodległość Polski", na który, jak powiedział, składają się cztery elementy: rodzina, konkurencyjność gospodarcza, bezpieczeństwo militarne i stopień zintegrowania Polski ze światem zachodnim.
Zdaniem prezydenta rodzina zawsze była depozytariuszem wolności. Dlatego - powiedział, nawiązując do kryzysu demograficznego - "trzeba konsekwentnie tworzyć dobry klimat dla dobrej rodziny". Podkreślił, że wszystko, co w ciągu swojego życia robią polscy rodzice, czynią to dla swoich dzieci. "Pracując więc dla Polski, myśląc o kolejnych pokoleniach, chcemy przekazać następcom jeszcze zamożniejszą i jeszcze bezpieczniejszą ojczyznę" - zaznaczył Komorowski.
Podkreślił, że należy wykorzystać "rzadki w polskiej historii czas, gdy praca i wysiłek kolejnych polskich pokoleń mogą się nawarstwiać, gdy kolejna generacja nie musi zaczynać wszystkiego od początku, nieomal od zera".
Komorowski wskazywał też, że "niepodległość ma tym mocniejsze fundamenty, im mocniejsza jest gospodarka, im szybszy rozwój ekonomiczny, im większa zamożność Polaków". "Mamy się czym pochwalić - ocenił prezydent, argumentując, że pod względem ekonomicznym Polska od 500 lat jest najbliższa Zachodowi. "Ale wiemy, że przed nami jeszcze wiele ciężkiej, trudnej pracy. Pracy po to, by zwiększyć bezpieczeństwo ekonomiczne Polski, trzeba polską gospodarkę i Polskę nadal modernizować, tak by była bardziej konkurencyjna i innowacyjna" - ocenił Komorowski.
Jako kolejny element wzoru na niepodległość Polski prezydent wymienił bezpieczeństwo militarne. "Rozwój gospodarczy jest kluczem nie tylko do zamożności obywateli, ale także do wzmocnienia pozycji międzynarodowej i wzmocnienia bezpieczeństwa militarnego kraju. Dlatego od 2016 roku Polska może i powinna przeznaczać na obronność 2 procent swojego produktu krajowego brutto" - oświadczył.
W ocenie prezydenta, realizacja ambitnego programu modernizacji technicznej naszych sił zbrojnych oraz wszechstronnego wzmocnienia polskiego systemu bezpieczeństwa narodowego "prowadzi nas prosto do ścisłej czołówki państw europejskich, czołówki państw mocnych pod względem siły i organizacji swego potencjału obronnego".
Kolejny element wzoru na niepodległość to - jak mówił Komorowski - wola i zdolność wzmacniania związków z integrującym się światem Zachodu, w ramach UE i NATO, jak i budowy transatlantyckiej przestrzeni gospodarczej. "Dotyczy to zarówno wzmocnienia siły i solidarności Sojuszu Północnoatlantyckiego, jak i UE. To także wzmocnienie więzi transatlantyckich wiążących Europę, a więc i nasz kraj, ze Stanami Zjednoczonymi" - powiedział prezydent. "To działanie na rzecz realizacji wielkiego zamysłu wspólnej przestrzeni gospodarczej łączącej obydwa brzegi Atlantyku" - podkreślił.
Komorowski zaznaczył, że trzeci już organizowany przez niego marsz "Razem dla Niepodległej" idzie we wtorek "w hołdzie dla wszystkich ojców założycieli odrodzonej Polski, dziękując tym, którzy pokazali, że niepodległość, wolność jest zawsze zdobywana wspólnym wysiłkiem, wspólną ofiarą i wspólną pracą".
"Do dzisiejszego marszu +Razem dla Niepodległej+ zapraszamy wszystkich. Wszystkich, którym w sercu gra niepodległa Polska. Nie wykluczamy nikogo. Wszystkich zapraszamy. Nie chcemy maszerować i świętować przeciwko innym. Chcemy dać dowód, że można świętować, można cieszyć się wolnością i niepodległością, różniąc się, ale nie nienawidząc. Konkurując, ale potrafiąc współpracować w sprawach dla Polski najważniejszych" - powiedział prezydent.
Zwrócił uwagę, że tegoroczny marsz "idąc szlakiem pomników ojców założycieli II Rzeczypospolitej" zatrzyma się też w miejscu, gdzie niedługo upamiętniony zostanie Wojciech Korfanty - jak mówił Komorowski - "wielki Ślązak i wielki Polak, przywódca w walkach o powrót Górnego Śląska do macierzy". "Ten pomnik, którego w stolicy Polski tak bardzo brakowało, będzie wyrazem hołdu dla wszystkich Ślązaków ofiarnie walczących o połączenie ich ziemi z odradzającą się wtedy Polską" - powiedział prezydent.
Ocenił przy tym, że II Rzeczpospolita "nie ustrzegła się wielu błędów i słabości". "Dlatego oddając hołd tym, którzy wywalczyli wtedy wolność, musimy mieć odwagę wyciągania wniosków, które podsuwa nam historia z myślą o przyszłości - wnioski zarówno z gorzkich, jak i wielkich, chwalebnych doświadczeń, bowiem świadomi dawnych błędów, jesteśmy podwójnie odpowiedzialni za to, by błędów nie powielać teraz i w przyszłości" - zaznaczył prezydent.
I konkludował: "Dlatego patrząc z wdzięcznością na dokonania naszych przodków, patrzymy też w przyszłość, by na czas dostrzec wyzwania i zadania dla nas oraz dla przyszłych polskich pokoleń".
Na Plac Piłsudskiego Komorowski przybył w asyście Szwadronu Kawalerii. W uroczystości wzięli udział m.in. marszałkowie Sejmu Radosław Sikorski i Senatu Bogdan Borusewicz, premier Ewa Kopacz, wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak, nominowany na przewodniczącego Rady Europejskiej Donald Tusk, przedstawiciele władzy sądowniczej, najwyżsi dowódcy i kombatanci. Z okazji święta oddano salut armatni.(PAP)
Zdjęcia: Radek Pietruszka/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.