Alicja Otap
51-letni Zenon Grzegorczyk został skazany na ponad 17 lat więzienia za próbę wynajęcia płatnych morderców w celu zgładzenia żony i kilku innych osób, które rzekomo doprowadziły do rozbicia jego małżeństwa. Polski imigrant snując plany zbiorowego morderstwa nie wiedział, że wpadł w pułapkę zastawioną przez policję i śledczych federalnych. Do winy przyznał się w lipcu tego roku.
Zgodnie z prawem federalnym były mieszkaniec Des Plaines musi odsiedzieć 85 proc. zasądzonego wyroku, zanim będzie mógł się ubiegać o wcześniejsze warunkowe zwolnienie.
Wyrok wydała sędzia federalna Elaine Bucklo. Jak stwierdziła, gorsze od planu mogły być tylko już same morderstwa.
Grzegorczyk zwrócił na siebie uwagę władz w 2012 r., gdy złożone zostało na niego doniesienie, że chciał nabyć i wysłać do Polski broń i granaty. Śledztwo prowadziły wspólnie dwie agencje - policja szeryfa powiatu Cook oraz Federalne Biuro ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni i Materiałów Wybuchowych (Bureau of Alcohol, Tobacco, Firearms and Explosives, ATF).
Podczas spotkania z rzekomymi dilerami broni - tajnymi agentami - Polak powiedział, że tak naprawdę nie zależy mu na kupieniu broni, ale na zamordowaniu żony i kilkorga przyjaciół. Ponieważ chciał, by śmierć była bolesna, zaproponował, by ofiary spalić żywcem. Wykonawcom "zamówienia" oferował 5 tys. dol. od każdej zabitej osoby - ogółem 45 tys. dolarów.
Mężczyzna został aresztowany, gdy na kolejnym spotkaniu z "wynajętymi mordercami" stawił się z gotówką i z bronią oraz zdradził, że wkrótce zamierza uciec do Polski.
O sprawie Grzegorczyka informuje na swojej witrynie rejonowa prokuratura federalna w Chicago. Pisał też o niej w lipcu br. "Dziennik Związkowy " .
(ao)
Zenon Grzegorczyk fot.arch. policji
