Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 16:33
Reklama KD Market

Bank Światowy ostrzega przed katastrofalnymi skutkami eboli

Skutki eboli - jeśli rozwój epidemii nie zostanie szybko powstrzymany - mogą się okazać "katastrofalne", zwłaszcza dla trzech najbardziej dotkniętych wirusem krajów Afryki Zachodniej: Sierra Leone, Gwinei i Liberii - ostrzegł w środę Bank Światowy.

Epidemia odbije się fatalnie, również w sposób pośredni, na gospodarce tych krajów; szczególnie złą rolę odgrywa tzw. czynnik strachu, który paraliżuje działalności gospodarczą w regionie - głosi komunikat Banku.

"Jeśli wirus będzie się rozprzestrzeniał w trzech krajach najbardziej dotkniętych epidemią (...), konsekwencje gospodarcze spowodują katastrofalne skutki w państwach, które już są w złej kondycji ekonomicznej" - wynika z raportu opracowanego przez ekspertów, którzy ostrzegają również przed kryzysem żywnościowym.

Według Banku skumulowany PKB Liberii, Gwinei i Sierra Leone może zostać uszczuplony w roku 2014 o 359 mln dol., a w roku następnym o 809 mln dol.

Według najbardziej niepokojącego scenariusza - w którym epidemia nie zostaje szybko opanowana - wzrost gospodarczy Liberii spadłby o 11,7 proc., a Sierra Leone - o 8,9 proc.

"Najgroźniejsze skutki gospodarcze nie są wynikiem bezpośrednich kosztów epidemii (wysoka śmiertelność i zachorowalność, koszty leczenia, stracone dni pracy etc.), ale reakcją na panikę, którą napędza lęk przed zarażeniem się" - wyjaśnia komunikat. Ten "czynnik strachu" okazał się już przyczyną znaczących strat podczas innych epidemii, jak SARS czy wirus H1N1 - przypomina AFP.

Pod koniec sierpnia Afrykański Bank Rozwoju ostrzegł, że epidemia eboli już powoduje kolosalne straty dla afrykańskiej gospodarki i prawdopodobnie doprowadzi do spowolnienia wzrostu gospodarczego w regionie rzędu 4 proc.

Firmy transportowe i linie lotnicze zawieszają obsługę połączeń z krajami dotkniętymi chorobą; zamiera handel, wycofują się inwestorzy. Spadają też przychody i poziom rezerw walutowych, rynki przestają działać, "a biznesmeni wyjechali” - poinformował Afrykański Bank Rozwoju.

W środę prezydent Liberii Ellen Johnson Sirleaf zaapelowała do wspólnoty międzynarodowej o pomoc w walce z epidemią. "Sama Liberia nie pokona eboli" - powiedziała.

Sirleaf pochwaliła decyzję prezydenta USA Baracka Obamy, który obiecał dzień wcześniej znaczącą pomoc dla krajów dotkniętych wirusem oraz zaapelował do społeczności międzynarodowej o zdecydowaną walkę z ebolą, podkreślając, że choroba zagraża nie tylko Afryce Zachodniej, ale także globalnemu bezpieczeństwu.

Prezydent Liberii wezwała inne państwa do pójścia za przykładem USA; tymczasem kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedziała w środę udzielenie "natychmiastowej" pomocy Liberii.

Według najnowszych danych WHO liczba osób zarażonych ebolą wzrosła do 4 985, z czego połowa (2 461) zmarła, co oznacza, że bilans jest dwukrotnie wyższy niż zaledwie trzy tygodnie temu.

ONZ ocenia, że w regionach objętych epidemią żyje 22,3 mln ludzi, z czego 4,3 mln na terenach, gdzie zarejestrowano ponad 20 zgonów na tę gorączkę krwotoczną. (PAP)

 

Na zdjęciu: Wirus ebola fot.Michael Reynolds/EPA

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.


 
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama