Cena baryłki benchmarkowej ropy naftowej Brent Crude jest niska głównie z powodu afrykańskich nadwyżek podaży, będzie słabnąć w najbliższych miesiącach, ale wzrośnie w 2015 r. w reakcji na poprawę globalnego popytu – przewiduje JP Morgan.
Od szczytowego poziomu cen w połowie czerwca ropa Brent staniała o ok. 13 USD na baryłce.
"Szybka oddolna korekta cen ropy mimo geopolitycznego napięcia, wywołała obawy o stan globalnego popytu. Wsparciem dla tych obaw był stosunkowo niski poziom produkcji rafineryjnej" - napisali analitycy.
Ze swej strony JP Morgan spodziewa się mocnego odbicia realnego tempa globalnego PKB do 3-3,5 proc. począwszy od III kw. 2014 r.
Obecny okres niskich cen ropy naftowej tłumaczy rosnącą konkurencją o udział w rynku między rafineriami i rozbudową nadmiernej podaży z rejonu Afryki Zachodniej (wskutek zmniejszenia eksportu do USA - PAP), co zaciążyło na cenach ropy z Morza Płn.
"Dalsze osłabienie cen jest prawdopodobne w najbliższych miesiącach, ale w 2015 r. dojdzie do ich wzrostu. Prawdopodobieństwo wydłużania się geopolitycznego napięcia do końca roku oznacza, że długookresowe ryzyko jest podwyższone" – zaznacza najnowszy komentarz JP Morgan Securities nt. rynków wschodzących.
Jego autor Michael Marrese zauważa, iż produkcja libijskiej ropy przyrosła do ponad 600 tys. baryłek dziennie, mimo najpoważniejszego w tym kraju konfliktu zbrojnego od czasów obalenia płk. Muammara Kadafiego. Także zdobycze dżihadystów w Iraku nie zakłóciły dostaw z tego kraju, choć Państwo Islamskie kontroluje obecnie 2,4 proc. irackiej produkcji ropy. Także ryzyko zakłóceń dostaw rosyjskiej ropy uważane jest za niskie, niższe niż w przypadku gazu.
W polskim koszyku inflacyjnym energia stanowi 14,9 proc., a trwała obniżka ceny baryłki ropy o 20 proc. (np. ze 120 USD/b do 96 USD/b) przekłada się na poprawę salda obrotów bieżących o +0,6 proc. PKB, spadek stopy inflacji o -1,2 proc. rdr oraz PKB o +0,3 proc. rdr i nie wpływa na saldo fiskalne - wynika z wyliczeń JP Morgan.
(PAP)
fot.Total E&P UK/Handout/PAP/EPA