Polski dyrygent Artur Rodziński to jeden z najwybitniejszych dyrygentów lat 30. i 40. w Stanach Zjednoczonych. Od jego czasów orkiestry Cleveland Orchestra, New York Philharmonic i Chicago Symphony zaliczane są do najlepszych na świecie. Był odkryciem Leopolda Stokowskiego, amerykańskiego dyrygenta polskiego pochodzenia, który po obejrzeniu „Śpiewaków norymberskich” Wagnera pod batutą Rodzińskiego wykrzyknął: „znalazłem rzadkość, urodzonego dyrygenta!”.
Artur Rodziński (1892–1958) otrzymał wczesne wykształcenie muzyczne we Lwowie, po czym studiował prawo i muzykę w Wiedniu. Po zakończeniu I wojny światowej powrócił do Lwowa. Tam grał na fortepianie w kabaretach, zanim został zatrudniony jako dyrygent chóru w Operze Lwowskiej, gdzie zadebiutował w 1919 r., dyrygując opery „Ernani” Verdiego i „Eros i Psyche” – nowość Ludomira Różyckiego. Wkrótce po tym wystąpił po raz pierwszy w Operze Warszawskiej, dyrygując operą „Zmarłe oczy” Eugena d’Alberta. Od 1920 do 1925 r. piastował pozycję drugiego dyrygenta Opery Warszawskiej i równocześnie kierował Filharmonią Warszawską. W okresie tym poprowadził opery: „Kawaler srebrnej róży” Straussa, „Tannhäuser” Wagnera, „Eros i Psyche” i „Casanova” Różyckiego, „Toska” i „Gianni Schicchi” Pucciniego, z tenorem Janem Kiepurą, i inne.
Operą Wagnera „Śpiewacy norymberscy” Rodziński zrobił tak duże wrażenie na przebywającym w tym czasie w Warszawie Leopoldzie Stokowskim, dyrygencie orkiestry symfonicznej Philadelphia Orchestra, że zaproponował on Rodzińskiemu stanowisko asystenta w Filadelfii w USA.
W 1926 r. Rodziński wyjechał do Ameryki i do 1929 r. współpracował ze Stokowskim. W tym samym czasie prowadził operę filadelfijską, Grand Opera, i wykładał w konserwatorium muzycznym Curtis Insitute of Music. Od 1929 do 1933 Rodziński był dyrektorem muzycznym Los Angeles Philharmonic, gdzie dał się poznać jako oryginalny interpretator. Między 1933 a 1943 był dyrektorem muzycznym Cleveland Orchestra, którą stworzył od podstaw i wykreował na jedną z najlepszych orkiestr w USA. W Los Angeles i w Cleveland wprowadził nietradycyjny program, wystawiając po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych utwory takich kompozytorów jak Szymanowski czy Szostakowicz.
Jego gościnne występy z New York Philharmonic w 1934 i 1937 były przyjęte z wielkim entuzjazmem; wystawiał wówczas „Elektrę” Straussa. W 1936 i 1937 dyrygował Orkiestrą Wiedeńską na Festiwalu w Salzburgu w Austrii. W 1937 r. stworzył doskonały zespół orkiestry radiowej NBC Symphony Orchestra. W latach 1943–1947 r. był dyrektorem muzycznym New York Philharmonic Orchestra, która pod jego batutą osiągnęła bardzo wysoki poziom. Za jego czasów budżet orkiestry po raz pierwszy osiągnął milion dolarów.
W międzyczasie Chicago Symphony próbowała zwerbować Rodzińskiego do swojej orkiestry. Nastąpiło to w 1947, gdy opuścił New York Philharmonic. Pomimo że w Chicago spędził tylko jeden sezon, wywarł głęboki wpływ tak na orkiestrze, jak i na publiczności. Do legendarnych zalicza się przedstawienie „Tristan i Izolda” Wagnera pod batutą Rodzińskiego, do którego zaangażował światowej sławy śpiewaczkę operową norweskiego pochodzenia Kirsten Flagstad. Wystąpienie to w dużej mierze przyczyniło się do konfliktu dyrygenta z zarządem orkiestry, który miał do Rodzińskiego pretensje o angażowanie zbyt drogich wykonawców.
Pod koniec lat 40. występował gościnnie w Ameryce Południowej i w Europie, a w latach 50. osiadł we Włoszech. W 1953 r. wystawił we Florencji po raz pierwszy „Wojnę i pokój” Prokofiewa dyrygował w La Scali w Mediolanie i nagrywał dla włoskiego radia między innymi „Tannhäusera” i „Tristana i Izoldę” Wagnera, „Borysa Godunowa” Musorgskiego i „Chowańszczyznę”. Od 1955 r. dokonał wielu nagrań płytowych dla brytyjskiej firmy Westminster Records, dyrygując orkiestrą Royal Philharmonic w Londynie.
Mimo że w ostatnich latach życia zdrowie Rodzińskiego bardzo się pogorszyło, nie zwalniał tempa pracy. W 1958 r. Rodziński wrócił do Chicago, żeby jeszcze raz wystawić „Tristana i Izoldę” z Chicago Lyric Opera. Przedstawienie było wielkim sukcesem, jednak były to ostatnie jego wystąpienia; wkrótce po tym zmarł na serce.
Artur Rodziński ogromnie przyczynił się do wyniesienia amerykańskich orkiestr na bardzo wysoki, światowy poziom. Był bardzo wymagającym dyrygentem i wprowadzał do repertuaru utwory kompozytorów 20. wieku, w tym kompozytorów amerykańskich, a także wykonywał dzieła rzadko grane. Pod jego batutą odbyły się między innymi prawykonania 1. Symfonii Samuela Barbera, „Ody do Napoleona” Arnolda Schönberga, „Appalachian Spring” Aarona Coplanda, opery „Lady Makbet mceńskiego powiatu” Dimirija Szostakowicza i baletu „Harnasie” Karola Szymanowskiego.
Muzeum Polskie w Chicago posiada w swojej kolekcji nagrania orkiestr symfonicznych pod batutą Rodzińskiego, jak również bardzo interesującą biografię napisaną przez jego żonę. Zapraszamy!
Iwona Bożek, MLIS
Muzeum Polskie w Ameryce