Jose Antonio Vargas, zdobywca dziennikarskiego Pulitzera, udał się do Teksasu, by naocznie przekonać się, jak traktowane są dzieci, które przybyły z Ameryki Środkowej i zostały zatrzymane przez straż graniczną. Nieudokumentowany imigrant, Vargas przyjechał z Filipin do USA mając zaledwie 12 lat. We wtorek, gdy usiłował odlecieć z portu w McAllen w Teksasie do Los Angeles został zawrócony i skierowany do ośrodka zatrzymań na lotnisku.
Dokładna przyczyna zatrzymania dziennikarza nie jest znana, można jednak przypuszczać, że chodziło o dokumenty. Vargas posiada tylko filipiński paszport, co straży lotniska musiało wydać się podejrzane. Zresztą kontaktując się wcześniej ze swymi przyjaciółmi przypuszczał, że może mieć trudności z powrotem do domu, ponieważ w odległości kilkudziesięciu mil od granicy policjanci mają prawo legitymować każdego, kogo z jakiś powodów podejrzewają o nielegalny pobyt w USA, a na lotnisku również obecna jest straż graniczna.
We wtorek spełniły się najgorsze obawy Vargasa. Wszystko szło gładko do momentu, gdy agent straży granicznej odebrał mu paszport i spytał o wizę. Ponieważ wizy nie posiadał, zadano mu jeszcze kilka pytań, zakuto w kajdanki i odprowadzono do aresztu.
Jose Antonio Vargas napisał scenariusz i reżyserował film pt.: „Documented” o debacie imigracyjnej w USA i swoim życiu. W przeprowadzonej w niedzielę rozmowie z CNN wyjaśniał, że udał się do McAllen, by udokumentować warunki, w jakich znaleźli się nieletni uchodźcy z Ameryki Środkowej. W artykule opublikowanym w „New York Magazine” w 2011 roku, Vargas wyjaśniał, że przyjechał do Stanów Zjednoczonych w 1993 roku w towarzystwie nieznanego sobie mężczyzny, którego ciotka przedstawiła mu jako jego wujka. W USA zamieszkał ze swym dziadkiem i babką. W Mountain View w Kalifornii przyjęto go do szóstej klasy. Szybko polubił swój nowy dom, rodzinę i kulturę. Pokochał język angielski. O tym, że przebywa w USA nielegalnie dowiedział się jako 16-latek, kiedy starał się o prawo jazdy. Wyjaśniono mu wówczas, że jego „zielona karta” jest sfałszowana. W domu dziadek przyznał, że kupił dla wnuka kilka różnych dokumentów. Vargas pracował dla „The Seattle Times”, „Huffington Post”, „San Francisco Chronicle i „Philadelphia Daily News”. W 2008 wraz z kolegami z „Washington Post” zdobył nagrodę Pulitzera za sprawozdania z masakry w Virginia Tech. w kwietniu 2007 roku, w której zginęły 33 osoby. (eg)
Reklama