Z okazji Dnia Niepodległości w Norfolk w Nebrasce odbyła się parada. Na jednej z platform ustawiono podwórkową ubikację z napisem „prezydencka biblioteka Obamy”. Nie wiadomo, kto stał za „dowcipem”, który oburzył część mieszkańców i przedstawicieli Partii Demokratycznej.
Wielu nie ma wątpliwości, że był to rasistowski atak na prezydenta. Czarnoskórzy mieszkańcy Norfolk poczuli się zagrożeni. - Jestem wściekła i przerażona, to nie było wyznanie polityczne, lecz wyraz głęboko zakorzenionego rasizmu – uważa pochodząca z Kenii Glory Kathurima. Kobieta wysłała listy w tej sprawie do burmistrza i lokalnej izby handlowej.
Przyznając, że Nebraska już wielokrotnie okazała niechęć wobec prezydenta Obamy, dyrektor stanowego oddziału Partii Demokratycznej Dan Marvin oświadczył, że tym razem przekroczono próg przyzwoitości. Wyraził głębokie rozczarowanie władzami miasta, że zezwoliły na tak poniżający, pozbawiony szacunku dla urzędu prezydenta wybryk.
Norfolk nie jest pierwszym miastem, które porównało prezydencką bibliotekę do ubikacji. Taka sama konstrukcja „zdobiła” miejsce konwencji republikanów w Montanie w 2012 roku. Huffington Post informuje, że podobny napis na ubikacji w miasteczku w New Mexico został skrytykowany przez mieszkańców.
W Norfolk platforma z „biblioteką Obamy” spotkała się z dobrym przyjęciem. Członek komitetu parady Rick Konopasek podkreśla, że otrzymała kilka wyróżnień i była dobrze przyjęta przez publiczność. (eg)
Ewa Malcher
