Tomasz Iwan, w przeszłości piłkarz m.in. holenderskich klubów, kibicuje "Pomarańczowym" w mundialu w Brazylii i jest pod wrażeniem wygranej z Hiszpanią (5:1) na inaugurację. Obawia się jednak, czy "strzeleckiej amiunicji" wystarczy im na cały turniej.
"Nie będę chyba oryginalny, gdy powiem, że mecz Holandia - Hiszpania zrobił na mnie do tej pory największe wrażenie. Cały kraj żył rewanżem za finał poprzednich mistrzostw, wszyscy chcieli zwycięstwa drużyny Louisa van Gaala, ale jego rozmiary przeszły wszelkie oczekiwania. A przecież +Oranje+ przed mundialem nie byli zaliczani do faworytów, mają skład z głośnymi nazwiskami, ale bez wielkich gwiazd jak to w przeszłości bywało" - przyznał w rozmowie z PAP Iwan.
Jak zauważył, skończyło się 5:1, ale kilka kolejnych goli wisiało w powietrzu.
"Obawiam się, czy tak świetna dyspozycja Holendrów nie przyszła zbyt szybko. Turniej trwa ponad cztery tygodnie i nie sposób utrzymać równej formy przez cały ten okres. Po prostu nie da się grać zawsze tak pięknie i skutecznie. W historii można znaleźć przykłady, że Holandia świetnie wchodziła w imprezę, a później przychodził kryzys i rozbudzone nadzieje zostały zawiedzione. W pozostałych spotkaniach fazy grupowej powinni sobie poradzić, ale nie wiem, czy nie zaczęli ze zbyt wysokiego pułapu, czy się po prostu +nie wystrzelali+ zbyt wcześnie" - dodał.
"Wygrana 1:0, 2:1 na początek byłaby chyba lepszym wynikiem" - podkreślił.
Dyrektor techniczny polskiej kadry zwrócił też uwagę, że oprócz Hiszpanii kłopoty w pierwszych meczach mieli też inny faworyci.
"Urugwaj poległ z kretesem z Kostaryką, a Brazylia też nie zachwyciła. Wszyscy liczyli, że gospodarze oczarują kibiców, a gdyby nie pomoc sędziego, mogliby mieć kłopoty z pokonaniem Chorwatów. Zresztą postawa arbitrów to chyba do tej pory największa niemiła niespodzianka. Co wielki turniej, co wielka impreza słychać te same krytyczne głosy, a nic się nie zmienia" - nadmienił.
Według Iwana, piłkarskim koneserom mógł się podobać też mecz Anglia - Włochy (1:2). "Kibice wolą, gdy jest więcej bramek, jak w spotkaniu Hiszpanii z Holandią, ale sportowy poziom gry był bardzo wysoki" - ocenił.
Radzi jednak, by za wcześniej nie wyciągać wniosków na temat formy i przygotowania poszczególnych zespołów.
"Drużyny przyjechały do Brazylii w różnym czasie, mieszkają i grają w różnych warunkach, proces aklimatyzacji wciąż trwa. Na generalne oceny jest za wcześnie, a z prognozami byłbym ostrożny. Prawdziwa rywalizacja rozpocznie się od fazy pucharowej. Tam nie spodziewałbym się zbyt ofensywnego futbolu, większą rolę będzie odgrywać taktyka, bo porażka oznacza odpadnięcie z mundialu" - podsumował.
Drugie spotkanie w MŚ reprezentacja Holandii rozegra w środę - w Porto Alegre zmierzy się z Australią, która w pierwszym meczu uległa Chile 1:3. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.