Rowerzyści w Chicago oczekują, że wiosną przyszłego roku będą mieli do dyspozycji sto mil obiecanych przez burmistrza Rahma Emanuela ścieżek rowerowych chronionych przed ruchem ulicznym.
Program burmistrza obejmuje przebudowę niektórych ulic w celu ograniczenia szybkości pojazdów i częstego zmieniania pasów przez rowerzystów, co – według doniesienia CBS – jest jedną z głównych przyczyn wypadków.
Stumilowa sieć chronionych tras nie jest celem ostatecznym. Plan burmistrza przewiduje stworzenie 645 mil ścieżek rowerowych – chronionych i zwykłych - do 2020 roku. Każdy mieszkaniec Chicago będzie miał od swego domu nie więcej niż pół mili do najbliższej trasy rowerowej.
Powstała już blisko połowa planowanych na przyszły rok 100 mil i około jedna trzecia docelowych 645 mil ścieżek, co kosztowało miasto około 2,7 mln dol. w 2013 roku. Przeciętny koszt projektowania i budowy 1 mili wynosi 67 tys. dolarów.
Rowerzyści obok pochwał zgłaszają również zastrzeżenia dotyczące m.in. śmieci i potłuczonego szkła na chronionych ścieżkach oraz nieuprzątania z nich śniegu i lodu.
Miejski wydział transportu i komunikacji CDOT zapowiada rozpatrzenie zażaleń; już zapowiedziano odśnieżanie tras rowerowych dla spragnionych zimowych przejażdżek miłośników jednośladów.
(kc)
Reklama