Rosyjski myśliwiec Su-27 przeleciał 23 kwietnia w odległości 100 stóp (33 metrów) od kabiny pilotów amerykańskiego samolotu rozpoznania elektronicznego RC-135U nad Morzem Ochockim - poinformował w środę rzecznik Pentagonu, pułkownik Steve Warren.
Według niego minister obrony Chuck Hagel i przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów generał Martin Dempsey byli przeciwni upublicznianiu tej sprawy w momencie wzrostu napięcia z powodu konfliktu na Ukrainie. Niemniej prywatnymi kanałami dali Moskwie znać o swym zaniepokojeniu incydentem, który wydarzył się w trakcie rutynowej misji zwiadowczej na północ od Japonii.
W chwili zbliżenia się do samolotu USA rosyjski myśliwiec dokonał częściowego obrotu względem swej osi wzdłużnej. "Trudno znać motywację pilota, ale efekt był taki, że amerykańska załoga mogła zobaczyć, iż Flanker (zachodnie oznaczenie Su-27) jest uzbrojony" - powiedział dziennikarzom Warren, mając na myśli podwieszone pod kadłubem i skrzydłami samolotu rakiety.(PAP)
Reklama