Młody uzbrojony mężczyzna zastrzelił trzech policjantów i ranił dwóch kolejnych w mieście Moncton, w prowincji Nowy Brunszwik na wschodzie Kanady. Trwają poszukiwania napastnika - poinformowała policja.
Szuka ona 24-letniego Justina Bourque, który pochodzi z 70-tysięcznego Moncton.
Lokalne media opublikowały zdjęcia ubranego w wojskową odzież kamuflującą mężczyzny, z czarną przepaską na głowie i co najmniej dwiema sztukami broni w rękach. Mieszkańcy są w szoku. Mówią, że to wyglądało jak "egzekucja, wręcz polowanie". W pewnym momencie na ulicy usłyszeli strzały z broni automatycznej. 24-latek stał na drodze z bronią. Obok leżeli zabici policjanci. Jeden z sąsiadów poinformował policję, że zniszczone zostały szyby w jego domu. W środku znaleziono pociski.
Funkcjonariusz policji Damien Theriault zaapelował do mieszkańców dzielnicy, w której trwają poszukiwania, by nie wychodzili z domów.
W Kanadzie, zwłaszcza na wschodnim wybrzeżu, rzadko dochodzi do takich aktów przemocy - pisze agencja AP. (PAP)
Reklama