Przedstawiciele Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS) wszczęli dochodzenie w związku z podejrzeniami o antysemityzm w szkole Ogden International w dzielnicy West Town. Do tej pory zawieszono w zajęciach prowodyra grupy antysemitów i zorganizowano spotkania dla rodziców.
Mimo to, matka 14-letniego chłopca, któremu koledzy powiedzieli, by włożył piżamę w paski i wszedł do pieca, uważa, że władze szkolne niedostatecznie ostro walczą z antysemityzmem i rasizmem. Przypadek ten miał miejsce po pobycie uczniów 8. klasy w Muzeum Holokaustu w Skokie. Tak więc nauka poszła na marne. Zamiast zastanowić się nad prezentowanymi w muzeum potwornościami i ich przesłaniem, część uczniów uznała postępowanie niemieckich nazistów za zabawne.
Matka prześladowanego ucznia, Lisa Wolf Clemente, opowiedziała również o zaproszeniu jej 8-letniego syna do zespołu grającego w grę "Clash of Clans". Zespół przyjął nazwę "Jew Incinerator" (krematorium żydów). Grupa przedstawiała się w internecie jako "przyjaźni rasiści, których jedynym celem jest wysłanie wszystkich żydów do wojskowego obozu". Uwaga ta kończyła się nazistowskim pozdrowieniem "Sieg Heil!"
"Chicago Sun-Times" nie podaje nazwisk prowodyrów grupy antysemitów ze względu to, że są niepełnoletni.
Rzecznik CPA Joel Hood zapewnia, że w sprawie tej podjęto odpowiednie kroki. Uczniowie przejdą szkolenie uwrażliwiające na uczucia innych, szczególnie w tak bolesnym temacie, jakim jest holokaust. (eg)
Reklama