Amerykańska aktorka Angela Bassett przyjęła propozycję wyreżyserowania filmu o kulisach burzliwego małżeństwa Whitney Houston i Bobby'ego Browna. Nominowana do Oscara gwiazda po raz pierwszy stanie po drugiej stronie kamery.
„Czuję się w obowiązku opowiedzieć historię Whitney i Bobby'ego” - wyznała Angela Bassett. „Więź, która ich łączyła fascynuje do dziś i nie posiadam się ze szczęścia, że to właśnie mnie przypadła możliwość pokazania jej na ekranie” - powiedziała.
Film wstępnie zatytułowany po prostu „Whitney Houston” powstanie na zlecenie amerykańskiego kanału Lifetime, specjalizującego się w produkcji wyciskaczy łez. Od ślubu jak z bajki przez monotonię małżeńskiego dnia codziennego aż do zgubnego nałogu „w imię miłości” - filmowa biografia wykonawczyni przeboju „I Wanna Dance With Somebody (Who Loves Me)” z pewnością skłoni widza do częstego sięgania po chusteczkę.
Angela Bassett planuje pokazać „całą prawdę” o związku Houston i Browna, bez popadania w ton tabloidowy. Zależy jej, by właściwie oddać hołd wielkiej gwieździe, którą nie tylko podziwiała, ale z którą miała okazję się zaprzyjaźnić.
Bassett i Houston poznały się w 1995 roku na planie filmu „Czekając na miłość”. Dwa lata wcześniej, gdy Whitney musiała odrzucić rolę Tiny Turner w kinowej biografii wokalistki ze względu na ciążę, to właśnie Angela ją zastąpiła na planie. Przez lata obie panie z szacunkiem wypowiadały się na swój temat. (PAP Life)