Prezes Amerykańskiej Izby Handlowej (U.S. Chamber of Commerce), Tom Donohue, energicznie popycha Kongres do zatwierdzenia ustawy imigracyjnej. Ostrzega republikanów, że w razie braku reformy mogą pożegnać się z marzeniami o zwycięstwie w wyborach w 2016 roku.
− Jeśli GOP nie poprze reformy, to nie będzie już musiał wysuwać swojego kandydata na prezydenta. Przyjrzyjcie się naszemu społeczeństwu, zastanówcie się, kim są wyborcy − apelował Donohue. Zaraz po wyborach w 2012 roku konserwatywni zwolennicy reformy zaczęli zwracać uwagę republikanom z Izby Reprezentantów, że sprzeciw całkowicie pogrąży ich w oczach latynoskich wyborców, a tym samym odbierze możliwość zwycięstwa.
Tom Donohue w znacznej mierze przyczynił się do zatwierdzenia reformy imigracyjnej w Senacie. Ma nadzieję, że zdoła skłonić do głosowania nad reformą również republikańskich kongresmenów. Dlatego w ubiegłym tygodniu Izba Handlowa wydała 3 mln dol. na reklamy wyborcze tych republikanów, którzy popierają reformę imigracyjną, a więc Mike'a Coffmana z Kolorado i Davida Valadao z Kalifornii.
Jak podaje Huffington Post, pozostawianie spraw samym sobie to według Donohue przejaw skrajnej głupoty i braku mocy przekonywania. Dlatego zapewnia, że Izba Handlowa ze swojej strony zrobi wszystko, by przekonać kongresmenów do zatwierdzenia takiej wersji reformy, jaką – za jego radą – przyjął Senat. Argumentuje, że biznes potrzebuje imigrantów do pracy, gdyż Amerykanie nie wykonują poszukiwanych zawodów.
Analizując senacką ustawę imigracyjną, Kongresowe Biuro Budżetu również orzekło, że dodatkowi pracownicy przyczynią się do znacznego wzrostu gospodarki USA. Natomiast badania opinii publicznej wskazują, że większość Amerykanów opowiada się za redukcją lub stałym napływem legalnych imigrantów, a przeciw legalizowaniu pobytu nieudokumentowanych. Uważają bowiem, że imigranci odbierają im pracę. Donohue twierdzi, że nie mają powodu do obaw, ponieważ imigranci zazwyczaj nie rywalizują z Amerykanami o miejsca pracy, lecz sami tworzą nowe lub wypełniają nieobsadzone stanowiska.
Jedno jest pewne: jeśli Donohue weźmie się za republikańskich kongresmenów tak solidnie, jak obiecuje, to jest nadzieja, że reforma zostanie przegłosowana szybciej, niż się komukolwiek wydaje. Od chwili, gdy Donohue objął urząd prezesa w 1997 roku, okazał się bardzo skuteczny. Izba Handlowa przekształciła się w bardzo wpływowe lobby polityczne. Eksperci z różnych dziedzin przyczynili się do zwycięstw handlowych i politycznych Izby m.in. w Kongresie, agencjach regulacyjnych czy sądach.
Ewa Malcher
