Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 18 listopada 2024 00:36
Reklama KD Market

Dlaczego sparaliżowana polska imigrantka skarżyła lekarza, a nie producenta leku?

Polonijny ginekolog ma zapłacić 13,4 mln odszkodowania swojej pacjentce


/a> Mariola (z lewej) i Rafał Zapalski. Na mniejszej fotografii w środku zdjęcie archiwalne z czasów sprzed wypadku fot.Dariusz Lachowski


Polska imigrantka, która doznała udaru mózgu i została częściowo sparaliżowana po zażyciu tabletek antykoncepcyjnych Yasmin przepisanych jej przez ginekologa, wygrała w sądzie sprawę przeciw lekarzowi i ma otrzymać 13,4 mln dol. odszkodowania. Yasmin jest kontrowersyjnym preparatem i przedmiotem wielu spraw sądowych. Jednak adwokaci z firmy Clifford Law Office w Chicago, Bradley Cosgrove i Sarah King, reprezentujący Mariolę Zapalski i jej męża Rafała, nie wnieśli sprawy przeciwko producentowi leku, ale zdecydowali się skarżyć o zaniedbanie i błąd w sztuce lekarskiej ginekologa dr. Zbigniewa Anioła.

Bayer Heathcare Pharmaceuticals, producent pigułek Yasmin, miał już sprawę w sądzie federalnym i wypłacił odszkodowania na ponad miliard dolarów. Jak udowodniono, Yasmin może powodować niebezpieczne skrzepy i udary mózgu nawet u młodych kobiet. Jednak, jak wyjaśnia w rozmowie z „Dziennikiem Związkowym” adwokat Bradley Cosgrove, kontrowersje dotyczące tabletek Yasmin w ogóle nie były brane pod uwagę przez zespół prawników reprezentujących Mariolę Zapalski.

– W przypadku naszej klientki udar nie był wywołany przez preparat konkretnej marki, ale przez estrogen. Każda pigułka estrogenowa bez względu na markę – czy byłby to Yasmin, Ortho-Cyclen, czy inny rodzaj tabletek – spowodowałaby ten sam problem. Progesteron w preparacie Yasmin nie był przedmiotem naszego pozwu, tylko estrogen. Ponadto nasz problem pojawił się w 2007 r., zanim wniesiono sprawy sądowe przeciwko Yasminowi.

Cosgrove podkreśla, że sprawa sądowa przeciwko producentowi leku to sprawa zupełnie innego rodzaju. – W naszym przypadku chodziło o lekarza, który przepisał pacjentce obciążonej czynnikami ryzyka pigułki antykoncepcyjne na bazie estrogenu. Nasza pacjentka, w wieku ponad 35 lat, paląca, z nadciśnieniem i wysokim poziomem cholesterolu nigdy nie powinna była otrzymać od lekarza leku na bazie estrogenu, a raczej tylko progesteron, który jest bardziej bezpieczny.

/a> Po lewej: Mariola i Rafał Zapalscy wraz z adwokatami w drodze na konferencję prasową. Po prawej: feralne opakowanie leku i szczegółowy wykaz sum, jakie składaj się na całą kwotę zasądzonego odszkodowania fot.Dariusz Lachowski


„Dziennik Związkowy” próbował skontaktować się z dr. Aniołem, ale menedżer biura ginekologa odesłała naszą gazetę do adwokata reprezentującego lekarza.

Charles F. Redden z firmy Pretzel & Stouffer, adwokat dr. Anioła, odmówił skomentowania werdyktu, ale napisał w e-mailu, że “kwestia pozostaje przedmiotem sporu i w ciągu najbliższych trzydziestu dni zostaną skierowane do sądu odpowiednie wnioski”. Nie ujawnił, czy będzie wniesiona apelacja od wyroku ani czy jego klient dysponuje środkami na wypłatę całości odszkodowania.

Adwokat Zapalskich, Bradley  Cosgrove, wyraża przekonanie, że odszkodowanie w wysokości 13,4 mln dol. jest wystarczające, by zapewnić Marioli Zapalskiej opiekę medyczną do końca życia. – O taką kwotę zabiegaliśmy. Przedstawiliśmy ławie przysięgłych spodziewane wydatki na opiekę medyczną wynoszące 6,9 mln dol. i przysięgli właśnie tyle przyznali. Reszta zatwierdzonej kwoty, czyli 6,5 mln dol. to zadośćuczynienie w innych kwestiach. Są to m.in. odszkodowania za trwałe kalectwo, za ból oraz cierpienie fizyczne i emocjonalne. Dodatkowo ławnicy uwzględnili też wcześniej poniesione koszty medyczne.

„Dziennik Związkowy” próbował dowiedzieć się, czy z odszkodowania zadowoleni są Mariola i Rafał Zapalscy, ale reprezentujący ich adwokaci z firmy Clifford Law Office poinformowali nas,  że ich klienci nie zgadzają się na rozmowę z mediami.

Na konferencji prasowej po ogłoszeniu werdyktu 18 kwietnia br. Rafał Zapalski odczytał oświadczenie, w którym stwierdził, że lekarze powinni zawsze podchodzić do każdego pacjenta indywidualnie, być ostrożni, wydając diagnozy oraz zwracać uwagę na leki, jakie przepisują. – Niestety lekarz Marioli o to nie zadbał – podkreślił.

44-letni Zapalski musiał porzucić pracę operatora maszyn CNC, ponieważ sparaliżowana żona przykuta do wózka inwalidzkiego wymaga 24-godzinnej opieki. Kobieta doznała też zaburzeń mowy i centralnego układu nerwowego.

Trwałe kalectwo uniemożliwia Zapalskiej posiadanie dzieci. Właśnie pragnienie potomstwa skłoniło małżeństwo do udania się do lekarza, który mógłby im pomóc. Zgłosili się 26 września 2007 r. do recepcji centrum medycznego Resurrection przy ulicy Talcott w Chicago, prosząc o skierowanie do lekarza mówiącego po polsku. Tam polecono im dr. Anioła. Szpital już zapłacił Zapalskim 2 mln dol. odszkodowania. 36-letnia wówczas Mariola Zapalska doznała udaru po 13 dniach przyjmowania leku przepisanego przez lekarza.

Alicja Otap

 [email protected]
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama