Od blisko dziesięciu lat Krajowe Stowarzyszenie Strzeleckie (National Rifle Association, NRA) z powodzeniem blokowało w stanie Waszyngton ustawę nakazującą pozbycie się broni osobom odpowiedzialnym za przemoc domową. NRA godziło się na pozbawienie prawa do posiadania broni tylko tych obywateli, którzy zostali skazani za stosowanie przemocy. Niespodziewanie zmieniło zdanie.
W ubiegłym roku, bez większego rozgłosu, gdy propozycja ponownie weszła pod rozwagę stanowych ustawodawców, NRA zgodziło się na ustępstwo w zamian za kilka drobnych zmian w ustawie. Było to całkowite odejście od stałej taktyki twardej pięści, stosowanej w stanowych legislaturach, gdy podejmowały decyzje dotyczące kontroli broni. Ustawa HB1840 zotała zatwierdzona jednogłośnie, dzięki temu, że NRA ograniczyło nieco bezwzględne kampanie przeciw surowszym karom za przemoc domową. Lobby właścicieli broni konsultowało się z ustawodawcami stanów, które przyjęły propozycje podobne do HB 1840. Luizjana, Wisconsin i Minnesota wprowadziły ustawy zakazujące posiadania broni nie tylko tym, którzy dopuścili się przemocy domowej, lecz również osobom mogącym stanowić zagrożenie dla swoich rodzin.
NRA nie tłumaczy zmiany swego stanowiska. Natomiast portal Huffington Post na podstawie analizy dokumentów doszedł do wniosku, że złagodzenie opinii stowarzyszenia nastąpiło po marcu 2013 roku roku, miesiąc po ukazaniu się w “New York Daily News” artykułu o wysoko postawionym przedstawicielu NRA, Richardzie D’Alauro, oskarżonym o przemoc wobec żony. Sąd zabronił mu zbliżania się do małżonki i nakazał oddać policji 39 sztuk broni, którą trzymał w domu. Z chwilą, gdy sprawą D’Alauro zainteresowały się media, NRA zrezygnowało z jego usług.
Nie wszędzie zwolennicy kontroli broni mogą pochwalić się zwycięstwami. W środę gubernator Georgii, Nathan Deal, podpisał ustawę zezwalającą na wnoszenie broni praktycznie wszędzie, do barów, kościołów, budynków rządowych, a nawet do pewnych części portów lotniczych. Prawo to wejdzie w życie z dniem 1 lipca.
Ewa Malcher
