Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 17 listopada 2024 18:46
Reklama KD Market

Mieszkańcy przedmieść zapłacą podatek za pracę w Chicago?

Radny Bob Fioretti chce opodatkować osoby dojeżdżające do pracy w Chicago, by uzyskać nowe dochody na uzupełnienie niedoborów finansowych w funduszach emerytalnych oraz na potrzeby szkół.

/a> fot.Araceli Arroyo/Flickr/Milad Mosapoor/Wikipedia


Podatek w wysokości jednego procenta od dochodu zostałby nałożony na  około 600 tys. mieszkańców przedmieść dojeżdżających do pracy w Chicago. Tzw. commuter tax przyniósłby kasie miasta  około 300 mln dol. w skali rocznej.

Radny Fioretti (z 2. okręgu na północy miasta) uważa, że dochody z podatku wzmocniłyby budżety szkół oraz pomogły zmniejszyć niedobory finansowe w  funduszach emerytalnych chicagowskich policjantów, strażaków i nauczycieli.


Propozycja jest jednak mocno krytykowana, ponieważ zyski z proponowanego podatku nie wystarczyłyby na pokrycie deficytu w programie emerytur, który wynosi ponad miliard dolarów.


Na dodatek przeciwnicy podatku uważają, że jest niesprawiedliwy i podkreślają, iż pracownicy z przedmieść płacą już i tak wysokie podatki w Chicago − np. od sprzedaży. Pojawiły się nawet głosy, że mniej ludzi zacznie przyjeżdżać do miasta, ponieważ znajdą zatrudnienie na przedmieściach.


Do propozycji radnego na razie odniósł się pozytywnie tylko związek zawodowy nauczycieli chicagowskich (Chicago Teachers Union, CTU), który wyraża przekonanie, że podatek od dojeżdżających do pracy byłby dobrym, stałym źródłem dochodu.


Na razie szanse na wprowadzenie planu Fiorettiego są raczej słabe. Nowy podatek musiałby najpierw zatwierdzić parlament stanowy, a później rada miasta.


Przedstawiając swoją propozycję telewizji FOX 32 radny Fioreti nie zgodził się z burmistrzem Rahmem Emanuelem, który twierdzi, że Chicago zmaga się z kryzysem emerytalnym.


Jak stwiedził Fioretti, Chicago “ma kryzys braku nowych dochodów, które zasiliłyby kasę miasta, lecz nie jest to kryzys emerytalny”.


Ostre słowa radnego pod adresem Emanuela, to być może początek kampanii wyborczej. Niewykluczone, że Fioretti przygotowuje się do wysunięcia swojej kandydatury na urząd burmistrza, ale jeszcze o tym nie mówi oficjalnie.


(ao)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama