Jakimi punktami swojego programu wyborczego chce Pan przekonać wyborców do oddania głosu właśnie na Pana?
Tadeusz Palka: - Chodzi o usprawnienie funkcjonowania biura szeryfa w jak najszerszym zakresie. Przykładem są procedury związane z eksmisjami, zwłaszcza niesolidnych najemców. Jest to problem dotkliwy dla właścicieli centrów handlowo-usługowych i prywatnych domów apartamentowych. Niesumienni, a często wręcz oszukańczy najemcy wykorzystują fakt, że eksmisje trwają bardzo długo, niekiedy przez wiele miesięcy, co prowadzi do dużych strat właścicieli nieruchomości. Przy przyspieszaniu tych procedur trzeba jednak pamiętać, by na przysłowiowy bruk, bez przyznania lokalu zastępczego pochopnie nie wyrzucać ludzi autentycznie potrzebujących pomocy — zwłaszcza starszych i schorowanych. Problemem jest rozbudowana i droga administracja więzienna. Zamiast skutecznie resocjalizować osadzonych, przez pracę i obowiązki, zbyt często zapewnia im się bezsensowne rozrywki, kosztem podatnika. Utrzymanie jednego więźnia może kosztować nawet do 5 tys. dolarów miesięcznie! Trzeba zredukować te koszty. I jest to możliwe bez obniżania jakości naszego działania. Służby wymiaru sprawiedliwości muszą też zachować właściwą proporcję ważności rozwiązywanych problemów. Mniej mandatów za drobne wykroczenia, jak słuchanie głośnej muzyki w samochodzie, czy brak „stickera”, a więcej skuteczności przy likwidowaniu poważnych zagrożeń, związanych np. z aktywnością gangów ulicznych.
W swoich spotkaniach z wyborcami podkreśla Pan korzyści, jakie wyniesie polska grupa etniczna z wyboru Pana osoby. Proszę je przybliżyć naszym Czytelnikom.
- Ważne jest np. to, by w służbach wymiaru sprawiedliwości znalazło się znacznie więcej Polaków. Mamy zdolną, wykształconą i ambitną młodzież, której jednak szerzej nie widać na ważnych stanowiskach w policji, więziennictwie, ochronie budynków publicznych i instytucji, służbach specjalnych. Potrzebujemy polskojęzycznych dyspozytorów w komendach policji, funkcjonariuszy patrolujących ulice, inspektorów. Zawsze występowałem o to, by rodaków było na tych stanowiskach znacznie więcej. I efekty widać. W chicagowskiej akademii policyjnej kształci się już chyba nawet ponad 50 Polaków.
Jaki jest Pana stosunek do nieudokumentowanych imigrantów, którzy stanowią znaczną część mieszkańców powiatu Cook?
- Rzecz jasna, sam jestem imigrantem, jako bardzo młody człowiek musiałem za komuny uciekać z Polski i dobrze poznałem czasem ciężki los nieudokumentowanych w obcym kraju. Wiem, jak gorzko smakuje imigracyjny chleb. Ameryka stała się moją nową ojczyzną i jestem jej wdzięczny za wszystko, co mogłem tu osiągnąć. Oczywiście wspieram starania imigrantów o odnalezienie się w nowym kraju, włącznie z zalegalizowaniem pobytu, ale starania te muszą mieścić się w obowiązujacym porządku prawnym USA. Biuro szeryfa, z racji swych kompetencji, nie jest jednak związane z egzekwowaniem prawa imigracyjnego, co leży w kompetencji władz federalnych. Z pewnością jednak, jako nowy szeryf powiatu Cook, z pełnym zrozumieniem i sympatią będę wspierał wszelkie inicjatywy, zmierzające do właściwego uregulowania poważnego problemu nieudokumentowanych imigrantów w interesie łączenia ich rodzin i stwarzania im szansy na pełne włączenie się w społeczeństwo amerykańskie.
W Pana spotkaniach wyborczych uczestniczył niedawno znany polonijny biznesmen Edward Mazur. Czy prawdą jest, że wspiera on finansowo Pana kampanię?
- Moją kampanię wspiera bardzo wielu biznesmenów, działaczy, sympatyków i rodaków, reprezentujących najróżniejsze środowiska społeczne oraz zawodowe, za co im serdecznie dziękuję. Nad prawidłowością tego procesu, pod kątem amerykańskiego prawa wyborczego i finansowego, czuwa cały zespół specjalistów, którzy nie doszukali się tu żadnych nieprawidłowości, czy dwuznaczności. O ile wiem, pan Edward Mazur został w Polsce niesłusznie oskarżony i obecnie trwa proces oczyszczania go z jakichkolwiek zarzutów czy podejrzeń. Przypomnę, że strona polska, najwyraźniej przyjmuje tu stanowisko sądu amerykańskiego, który w lipcu 2007 oczyścił pana Mazura z jakichkolwiek podejrzeń. Jestem za twardym egzekwowaniem prawa, ale nie może ono być jednoznaczne z oskarżaniem niewinnych ludzi, co — nawiasem mówiąc — staje się poważnym problemem w powiecie Cook. Niesłuszne oskarżenia, sfingowane procesy, łamanie prawa przez jego nomilanych stróżów skutkują milionowymi odszkodowaniami z kieszeni podatnika. Przykłady można mnożyć. To musi się zmienić!
Czy nie obawia się Pan, że okoliczności w jakich przeszedł Pan na emeryturę z departamentu policji szeryfa powiatu Cook i kwestia wydalenia Pana syna z akademii policyjnej mogą rzucić negatywne światło na Pana kandydaturę?
- Na emeryturę przeszedłem z zachowaniem wszelkich procedur, po ponad 30 latach nienagannej służby, wielokrotnie wyrożniany, w tym — nagrodą wzorowego funkcjonariusza przez szeryfa powiatu Cook. Natomiast pewne kontrowersje budziła moja walka z prześladowaniami etnicznymi, których ofiarą padł m.in. mój syn, Peter. Zdecydowanie opowiadałem się przeciwko jakiemukolwiek szykanowaniu Afroamerykanów, Latynosów czy Polaków, którzy niejednokrotnie, właśnie w akademii policyjnej, spotykali się z absolutnie nieuzasadnonymi przypadkami poniżania, obrażania czy deprecjonowania. Jako imigrant, jestem na te sprawy wyjątkowo wyczulony i nie wahałem się nawet przed podjęciem zdecydowanych kroków prawnych. Efekt był taki, że osoby odpowiedzialne za te skandaliczne naruszenia, zostały z akademii usunięte. A młodzi Polacy, mogą tam obecnie przygotowywać się do odpowiedzialnej służby w atmosferze całkowitej równości, szacunku i pełnego profesjonalizmu. Uznaję ten fakt nie tylko za swe osobiste zwycięstwo, ale także za sukces całej naszej grupy etnicznej.
Dziękujemy za rozmowę
Tadeusz Palka wyemigrował do USA w latach 60. jako młody chłopak. Zarejestrował się do wojska w 1970 roku, aby służyć swojemu nowemu krajowi. W 1979 roku Tadeusz Palka ukończył akademię policyjną działającą przy biurze szeryfa powiatu Cook i rozpoczął swą karierę zawodową w biurze szeryfa powiatu. W konsekwencji awansował do rangi inspektora. Na tym stanowisku nadzorował wszystkie programy biura szeryfa, pod kątem ich właściwego realizowania, efektywności i zgodności z przepisami. Tadeusz Palka otrzymał liczne dowody uznania za swoje osiągnięcia zawodowe, włącznie z unikalnym certyfikatem wzorowej służby (Certificate of Excellence), przyznanym przez biuro szeryfa powiatu Cook. Jego dogłębna znajomość strategii zwalczania przestępczości zapewniła mu miejsce w prestiżowej organizacji Chicago Crime Commision. Tadeusz Palka pozostaje również bardzo zaangażowany w liczne programy społeczne i wydarzenia charytatywne, takie jak: Feed the Children. Może się także szczycić przynależnością do wielu prestiżowych organizacji bratnich i społecznych, jak Fraternal Order of Police - Lodge 9 The Untouchables, American Deputy Sheriff Association, Polish-American Police Association i Związek Narodowy Polski.
Więcej rodaków w lokalnej policji. Wywiad z Tadeuszem Palką, kandydatem na stanowisko szeryfa powiatu Cook
- 03/16/2014 09:41 PM
Reklama