Robotnicy zatrudnieni przy budowie podstacji elektrycznej CTA w pobliżu Farwell Avenue dostali polecenie stosowania się do zakazów parkowania w niedozwolonych miejscach. Skargi w tej sprawie wysłali do miasta okoliczni mieszkańcy.
W rozmowie z portalem "DNAInfo" zamieszkały w pobliżu 43-letni Michael Pollard z uznaniem mówił o pracy załogi budowlanej, lecz dodał, że dobra robota nie zwalnia ich z przestrzegania miejskich zarządzeń. Najbardziej ubodło Pollarda to, że za parkowanie na chodniku pod wiaduktem przy Farwell Avenue i na Greenwood Avenue zostałby ukarany mandatem, podczas gdy robotnicy parkują bezkarnie.
Prace przy budowie podstacji trwają już blisko rok. Przez ten czas robotnicy ignorowali zakazy parkowania, przekonani, że kontrakt na pracę dla miasta upoważnia ich do pozostawiania swoich prywatnych samochodów tam, gdzie jest najbliżej i najwygodniej. Okazało się jednak, że byli w błędzie. W tym tygodniu zostali zobowiązani do parkowania wyłącznie w miejscach dozwolonych.
(eg)
Reklama