Szef dyplomacji USA John Kerry powiedział w środę wieczorem dziennikarzom, że w Paryżu szefowie MSZ nie osiągnęli porozumienia ws. Ukrainy, liczy jednak na kontynuację tych rozmów. Dodał, że skonsultuje środowe ustalenia z prezydentem USA Barackiem Obamą.
Kerry powiedział też, że spodziewa się, że spotka się w czwartek z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem w Rzymie, podczas spotkania grupy przyjaciół Libii.
Dodał, że jego nadzieje na to, iż uda mu się doprowadzić w Paryżu do spotkania Ławrowa z szefem ukraińskiej dyplomacji Andrijem Deszczycą, były "bliskie zera".
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow odmówił w środę spotkania z szefem MSZ Ukrainy Andrijem Deszczycą w ramach spotkań ministrów w Paryżu.
Ławrow i Deszczyca pojawili się we francuskim MSZ, ale wkrótce szef rosyjskiej dyplomacji opuścił ministerstwo, nie spotkawszy się z Deszczycą. Ławrow nie spotkał się też z ministrami krajów Trójkąta Weimarskiego, czyli Polski, Francji i Niemiec. Ci ostatni rozmawiali więc wraz z szefami dyplomacji Wielkiej Brytanii i Włoch o możliwości podjęcia decyzji o sankcjach przeciwko Rosji na jutrzejszym unijnym szczycie w Brukseli.
Nie doszło też do porozumienia między Kerrym a Ławrowem w sprawie metod ustabilizowania sytuacji na Ukrainie.
Amerykański sekretarz stanu podkreślił, że w rękach Rosji pozostaje rozładowanie napiętej sytuacji wycofanie swoich żołnierzy do baz, wpuszczenie międzynarodowych obserwatorów oraz obrońców praw człowieka.
- Stany Zjednoczone są gotowe do wspólpracy ze wszystkimi stronami konfliktu - podkreślił John Kerry.
Dodał także, że mimo iż sytuacja nadał pozostaje poważna, to "dziś jest lepiej niż wczoraj".
(PAP)
Reklama