Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 00:37
Reklama KD Market

Doradca Obamy na temat sojuszu z Polską i rewelacji ws. więzienia CIA

Polska była i nadal jest bliskim partnerem USA w walce z terroryzmem, ale od zamachów z 11 września 2001 wiele się zmieniło - powiedział PAP doradca prezydenta Baracka Obamy Ben Rhodes, pytany o ostatnie rewelacje ws. więzienia CIA i dochodzenie polskiej prokuratury.



"Nie chciałbym komentować tego co się dzieje w Polsce, to jest coś co dotyczy polskich władz i polskiego wymiaru sprawiedliwości. Polska była i pozostaje bliskim partnerem USA w walce z terroryzmem, ale oczywiste jest, że dziś, w 2014 roku, jesteśmy w zupełnie innym miejscy niż byliśmy bezpośrednio po zamachach z 11 września" - powiedział w środę Ben Rhodes, jeden z najbliższych współpracowników prezydenta Baracka Obamy i zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.

Jak dodał, "wiele od tego czasu się zmieniło". USA "podjęły kroki w ciągu ostatnich lat, by wyjść z tej permanentnej wojny" i ograniczyć "pewne "nadzwyczajne środki", jakie stosowano po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku.

Rhodes odpowiadał na pytania PAP podczas briefingu zorganizowanego dla zagranicznych korespondentów w Waszyngtonie.

Przyznał, że nie podjęta została jeszcze decyzja, czy prezydent Obama przyjedzie w czerwcu do Warszawy, gdzie został zaproszony w związku z obchodami rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku. "Rocznica wyborów jest bardzo ważna. Myślę, że Amerykanie byli zainspirowani demokratyczną transformacją Polski i rolą odegraną przez Polskę w walce o wolność we wschodniej Europie" - podkreślił.

Przypomniał, że towarzyszył prezydentowi Obamie w wizycie w Polsce w 2011 roku. "Polska jest naszym oddanym sojusznikiem w Afganistanie i w sprawach bezpieczeństwa" - zapewnił. Podkreślił wagę współpracy w ramach NATO oraz obrony przeciwrakietowej. "Z pewnością będziemy szukać okazji, by w tym roku zaangażować się do współpracy z Polską" - powiedział.

Dziennik "Washington Post" napisał w ubiegłym tygodniu, że polski wywiad dostał od USA 15 mln dolarów za udostępnienie Amerykanom ośrodka w Starych Kiejkutach. Według dziennikarza, ośrodek ten stał się "prawdopodobnie najważniejszym spośród tajnych więzień", w których CIA za pomocą uznanych za tortury technik, jak podtapianie czy pozbawianie więźnia snu, przesłuchiwała podejrzanych o terroryzm.

Obejmujący te kontrowersyjne techniki przesłuchań program (z ang. enhanced inrerrogation techniques) został ustanowiony przez CIA w ramach walki z terroryzmem po zamachach z 11 września 2001. Jego ujawnienie wywołało wielką burzę. Jedną z pierwszych decyzji, jaką Obama podjął po zaprzysiężeniu na prezydenta w 2009 roku, było zakończenie programu.

W 2008 roku polska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tego, co działo się w ośrodku w Starych Kiejkutach. Ponadto Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu bada skargi, które złożyli Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri i Palestyńczyk Abu Zubaida, utrzymujący, że byli przez CIA więzieni w Polsce. (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama