W minionym roku zlikwidował niemal 50 szkół publicznych, zawarł kontrakt na renowację stadionu Wrigley Field, wstrzymał prywatyzację lotniska Midway, na pięć miesięcy zamknął do renowacji czerwoną linię kolejki CTA, by potknąć się na usterkach systemu bezdotykowych biletów Ventra. Burmistrz Emanuel musi dobrze rozumieć przysłowie, że "diabeł tkwi w szczegółach".
Rahm Emanuel miał w roku 2013 na swoim koncie osiągnięcia, ale też porażki, które nie stawiają go w szczególnie dobrej pozycji przed wyborami na burmistrza Chicago w 2015 r.
Z początkiem roku Rada Miejska zgodziła się wypłacić 22,5 mln dol. odszkodowania chorej psychicznie mieszkance Kalifornii, którą po aresztowaniu zostawiono w niebezpiecznej dzielnicy, gdzie została uprowadzona i zgwałcona, a nstępnie wyrzucona z siódmego piętra budynku osiedla komunalnego, doznając wielu obrażeń.
Cieniem na Chicago położyła się jeszcze większa tragedia, do której doszło 29 stycznia. Hadiya Pendleton, wzorowa uczennica szkoły średniej została postrzelona ze skutkiem śmiertelnym podczas spotkania z przyjaciółmi w parku oddalonym zaledwie o milę od rezydencji prezydenta Obamy w dzielnicy Kenwood. Śmierć Hadiyi znalazła się na czołówkach gazet niemal całego świata, bowiem była nie tylko sumienną uczennicą i dobrą sportsmenką, ale też uczestniczką uroczystości inauguracyjnych prezydenta Obamy.
W reakcji, Emanuel zwiększył liczbę patroli policyjnych w najbardziej niebezpiecznych dzielnicach, co o 93 mln dol. podwyższyło wydatki miasta na pracę stróżów porządku w godzinach nadliczbowych. Jednocześnie nakłonił społeczność biznesową do zebrania 50 mln dol. na rzecz stworzenia nowych miejsc pracy i programów rekreacyjnych dla dzieci z najbardziej zagrożonych dzielnic miasta.
W marcu wybrana przez burmistrza rada szkolna ogłosiła decyzję o zamknięciu szkół, do których uczęszczało 30 tys. − głównie afroamerykańskich − dzieci. Czy ten krok okaże się polityczną porażką, pokażą najbliższe miesiące, podczas których zyskamy wiedzę o tym, czy władzom szkolnym uda się zapewnić pełne bezpieczeństwo i wyższy poziom nauczania przeniesionym do innych placówek uczniów.
Z kolei decyzję o zamknięciu na pięć miesięcy południowej odnogi Linii Czerwonej kolejki CTA można uznać za sukces. Projekt wartości 425 mln dol. został zrealizowany − jak twierdzą obserwatorzy − "z wojskową precyzją" i, co równie ważne, w ramach przewidzianego budżetu.
Nieudana tymczasem okazała się próba renegocjacji powszechnie krytykowanego kontraktu o wynajmie miejskich parkometrów prywatnej firmie. Po rozmowach z Chicago Parking Meters LLC burmistrzowi udało się tylko "ulżyć" chicagowskim podatnikom na sumę 1 mld dol. w okresie 71 lat oraz uzyskać przywilej bezpłatnego parkowania w niedziele.
W połowie roku Rada Miejska zgodziła się wypłacić 12,3 mln dol. odszkodowania ofiarom tortur Jona Burge'a, byłego detektywa chicagowskiej policji. Emanuel ostatecznie oficjalnie przeprosił ofiary, z których większość stanowili Afroamerykanie, czym zyskał przychylność dużej części przyszłych wyborców.
Podobnym krokiem podjętym z myślą o przyszłorocznych wyborach było przyznanie 11 mln dol. miejskich subsydiów na przygotowanie parceli pod budowę sklepu dla zamożnych klientów Whole Foods w zubożałej dzielnicy Englewood.
Z kolei zarząd ds. transportu i komunikacji, znany jako RTA, wciąż prowadzi dochodzenie w sprawie wadliwego działania systemu Ventra pobierającego w niekontrolowany sposób opłaty za przejazd miejskimi kolejkami i autobusami. Trwa kompleksowa weryfikacja całego systemu kart bezdotykowych. Uznano, że problemy Ventry są czymś więcej niż tylko awariami komputerowymi, a burmistrz zapowiedział, że najpóźniej w styczniu spodziewa się raportu z dochodzenia.
Prywatyzacja lotniska Midway w założeniu miała przynieść kasie miejskiej dochód rzędu przynajmniej 500 mln dolarów. Okazała się niewypałem, który kosztował chicagowskich podatników 3,5 mln dolarów. Tyle administracja Emanuela wydała na grupę doradców, którzy wycofali ofertę zaledwie w dzień po tym, gdy jeden z dwóch oferentów "opuścił pas startowy".
Z kolei niemal cały rok zajęły negocjacje uwieńczone planem wartości 500 mln dol., przewidującym renowację 99-letniego stadionu Wrigley Field oraz okalających go terenów. Prac jednak do tej pory nie rozpoczęto.
W październiku burmistrz Emanuel doprowadził do pełnej realizacji programu recyklingu w Wietrznym Mieście, co nie udawało się jego poprzednikom. Program Niebieskich Pojemników powstał z jego inicjatywy w 2007 r. w siedmiu największych dzielnicach miasta, obejmując swym zasięgiem ponad 260 tys. gospodarstw domowych. Wiosną 2012 r. Emanuel ogłosił, że do końca ubiegłego roku wszystkie domy wielomieszkaniowe będą mogły uczestniczyć w programie. Tę obietnicę zrealizował w pełni, dzięki czemu Chicago stało się ostatnim dużym miastem w Stanach Zjednoczonych, w którym zbiera się surowce wtórne. Skuteczność miejskiego programu recyklingu wzrosła z 15 proc. w 2012 r. do 65 proc. w roku 2013.
Historyczne głosowanie Legislatury Illinois o rozpoczęciu procesu rozwiązywania kryzysu związanego z funduszami emerytalnymi, których deficyt przekroczył 100 mld dol., daje Chicago tylko niewielkie nadzieje na rozwiązanie problemów finansowych w najbliższej przyszłości.
2014 będzie dla burmistrza z całą pewnością rokiem trudnych i politycznie mało popularnych decyzji. Nie można się więc dziwić, że Emanuel skrzętnie korzysta ze swych umiejętności zbierania funduszy. Do 1 października na cele kampanijne udało mu się zebrać 5 mln dolarów. Do wygrania przyszłorocznych wyborów potrzeba mu będzie znacznie więcej.
Andrzej Kazimierczak
[email protected]
Reklama