Bądź miły dla swoich sąsiadów. Mogą okazać się szczodrymi milionerami, tak jak para bliźniaków z Connecticut. Robert i Kathleen Magowans mieszkali w skromnym domu. Robert był agentem ubezpieczeniowym, Kathleen nauczycielką. Po ich śmierci należący do nich majątek oszacowano na 10 mln dolarów.
Analiza kont rodzeństwa zabrała księgowym blisko dwa lata. Poza majątkiem, o który nikt Magowansów nie podejrzewał, prawdziwą niespodzianką dla mieszkańców miasteczka Simsbury była szczodrość Kathleen, która zmarła w 2011 roku, rok po swoim bracie. 87-letnia kobieta pozostawiła 5 mln dol. piętnastu organizacjom charytatywnym, swoim krewnym i sąsiadom. Pół miliona przekazała na lokalne szkoły publiczne, drugie pół miliona podarowała swojej alma mater, University of St. Joseph w West Hartford, 400 tys. na lokalny dom starców i 375 tys. na katolicką parafię.
Sukces finansowy rodzeństwo zawdzięczało skromnemu życiu i udanej inwestycji na giełdzie w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Tak przynajmniej twierdzi lokalna gazeta Hartford Courant.
Magowansowie nie byli jedynymi multimilionerami, których nikt nie podejrzewał o tak duży majątek. W 2010 roku mieszkanka Illinois Grace Groner zmarła w swych jednosypialniowym domku, wyposażonym w stary sprzęt, w tym telewizor z lat sześćdziesiątych. Dzięki mądrym inwestycjom giełdowym zarobiła 7 mln dolarów. Całą fortunę przeznaczyła dla Lake Forest College, gdzie niegdyś studiowała. Dar przeznaczono na program pomocy studentom przy wyjazdach na naukę na zagranicznych uczelniach.
(eg)
Reklama