- W Chicago mieszka wielu miłośników muzyki organowej – powiedział nam Ian Maksin. - Najlepszym przykładem są tu Polacy. W Polsce koncertowałem wielokrotnie. Tam zobaczyłem, jak wielkim zainteresowaniem cieszy się muzyka organowa i jak Polacy uwielbiają chodzić do kościoła, by posłuchać koncertów. To było dla mnie jasne, że taki festiwal trzeba zorganizować w Chicago, skoro Polacy tak to lubią.
Obaj muzycy wspólnie zagrali przebój z filmu „Upiór w operze”, ale nie był to jedyny hit tego wieczoru. Można śmiało powiedzieć, że cały koncert był niezwykłą muzyczną ucztą. Choć muzykę organową zalicza się do tak zwanych koneserskich a liczebność popularności w USA ma jeszcze wiele do życzenia, w Chicago znalazła ona już sporą grupę odbiorców. Miejmy zatem nadzieję, że festiwal z roku na rok będzie się rozrastał.
Zdj. Robert Wachowiak