Amerykańska giełda na wieść o tym, że bank centralny wbrew obawom rynku nie zdecydował się na ograniczenie skupu aktywów, wystrzeliła w górę. Na zamknięciu w USA Dow Jones Industrial wzrósł o 0,95 proc., do 15.676,94 pkt. Nasdaq Comp. zwyżkował o 1,01 proc., do poziomu 3.783,64 pkt.
Rezerwa Federalna zdecydowała w środę o utrzymaniu bez zmian realizowanego obecnie programu luzowania ilościowego. Bank Centralny będzie tym samym dalej miesięcznie skupował obligacje skarbowe warte 45 mld USD oraz obligacje zabezpieczone hipotekami MBS warte 40 mld USD miesięcznie.
Konsensus rynkowy zakładał, że Fed zdecyduje się na ograniczenie programu skupu obligacji o 10 mld USD miesięcznie.
"To miód na uszy inwestorów i pozytywny sygnał dla szerokiej gamy ryzykownych aktywów. W pewnym momencie pojawią się jednak w takiej sytuacji pytania o siłę ożywienia w gospodarce" - powiedział Quincy Krosby, strateg rynkowy z Prudential Financial.
Jego zdaniem, jednym z powodów powstrzymania się przez Fed od ograniczania skupu obligacji już teraz jest trwająca debata o budżet Stanów Zjednoczonych.
"Szeroki konsensus zakładał, że na tym posiedzeniu Fed zacznie ograniczać program skupu aktywów. Fed jest jednak uzależniony od danych makro, a biorąc je pod uwagę myślę, że podjęto właściwą decyzję. Rynek będzie się teraz cieszył, ale to może być radość krótkowzroczna, w średnim terminie decyzja Fed wcale nie musi okazać się dobra" - powiedział Art Hogan, dyrektor zarządzający z Lazard Capital Markets.
"Wszyscy jesteśmy lekko otumanieni decyzją Fed, ale to super uczucie mieć teraz akcje w portfelu. Będziemy mieli nadal napływy świeżego pieniądza na rynek, a to znajdzie odzwierciedlenie w wycenach" - dodał Erik Davidson z Wells Fargo Private Bank.
Przed ogłoszeniem decyzji Fed laureat Nagrody Nobla Paul Krugman zaapelował, by nie ograniczać programu stymulowania gospodarki.
"Proszę, nie róbcie tego. Ryzyka związane z ograniczeniem programu pobudzania gospodarki znacznie przewyższają ryzyko związane z jego kontynuowaniem" - zaapelował Krugman w swojej kolumnie w "New York Times".
Dodał, że zbyt szybkie zawężenie działań stymulujących wzrost gospodarczy w USA może zaszkodzić zbyt słabemu jeszcze ożywieniu gospodarczemu, powodując setki miliardów, jeśli nie bilionów dolarów szkód w gospodarce, pozostawiając setki tysięcy, jeśli nie miliony, dodatkowych pracowników bez pracy.
"Teraz nie jest jeszcze dobry czas, aby nawet mówić o zacieśnianiu polityki monetarnej" - ocenia Krugman.
Z komunikatu po posiedzeniu Fed wynika, że Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) uważa, że "zacieśnienie warunków finansowych, obserwowane w ostatnich miesiącach, gdyby się utrzymało, mogłoby spowolnić wzrost".
Fed czeka na "więcej dowodów na trwałość wzrostu", zanim zacznie ograniczać program zakupów obligacji.
Fed zaznaczył, że przyszłość programu luzowania ilościowego jest zależna od perspektyw amerykańskiej gospodarki, a także "efektywności i kosztów takich zakupów".
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu szef Fed Ben Bernanke poinformował, że pierwszy krok w ograniczaniu zakupów możliwy jest w tym roku, dodając, że zmiany w programie luzowania zależne są od danych i nie ma rozpisanego ścisłego kalendarza tych zmian.
Bernanke powiedział również, że nie będzie podwyżki benchmarkowej stopy, zanim stopa bezrobocia nie spadnie "znacząco poniżej" 6,5 proc.
Amerykański bank centralny ocenił w środę, że gospodarka USA "rosła w umiarkowanym tempie". W komunikacie po lipcowym posiedzeniu Fed ocenił tempo wzrostu jako "skromne".
Członkowie FOMC prognozują, że w 2013 r. wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych ukształtuje się w przedziale 2,0-2,3 proc., w 2014 r. będzie to 2,9-3,1 proc., a w 2015 r. między 3,0 a 3,5 proc. W lipcu prognozowano odpowiednio przedziały: 2,3-2,6 proc., 3,0-3,5 i 2,9-3,6 proc.
Prognozowana stopa bezrobocia to 7,1-7,3 proc. na koniec tego roku, 6,4-6,8 proc. na koniec przyszłego roku i 5,9-6,2 proc. na koniec 2015 r. Poprzednio były to odpowiednio przedziały: 7,2-7,3 proc., 6,5-6,8 proc. i 5,8-6,2 proc.
Ze spółek rosły akcje Apple po pozytywnych recenzjach najnowszych modeli 5C i 5S.
Po przedstawieniu nowego modelu smartphone'a zyskiwał lekko też BlackBerry.
Akcje internetowego biura podróży Priceline.com po raz pierwszy w historii kosztują 1000 dolarów.
Po lepszych od oczekiwań wynikach kwartalnych w górę szły akcje FedEx.
Rozczarowujące wyniki na poziomie netto i przychodów pokazał Adobe Systems. Akcje spółki zyskiwały jednak na wartości, gdyż poinformowała ona o silnym popycie na swoje nowe usługi.
Akcje Caterpillar spadały po obniżeniu im rekomendacji przez Baird Equity Research.
(PAP)
Reklama