Mecz chicagowskiej drużyny footballowej Bears z z Cleveland Browns trwał już dwadzieścia minut, gdy w tunelach prowadzących na stadion stały jeszcze długie kolejki. Kibice próbowali bezskutecznie pozbyć się plecaków, toreb i dużych torebek, których wnoszenia na Soldier Field zabroniono w myśl nowych przepisów bezpieczeństwa. Kibice zostali zmuszeni do skorzystania z 600 skrytek na bagaż, gdzie za 10 dol. mogli przechować zabronione torby.
National Football League przed rozpoczęciem sezonu wprowadziła zakaz wnoszenia na stadiony podczas meczów footballowych toreb podróżnych, a nawet damskich torebek większych niż ludzka dłoń. Posiadaczom biletów sezonowych udostępniono przezroczyste torby lub możliwość ich zakupu za 8 dolarów. Innym kibicom zezwolono na posiadanie przezroczystych niewielkich toreb (dozwolone rozmiary to 12/16/12 cali) i torebek typu kopertówka.
23-letnia Danielle Bielawski i 24-letni Anthony Hughes z Chicago przyznali, że w przeszłości chodzili na wiele meczów Bears, lecz o nowych przepisach bezpieczeństwa nie słyszeli. Mieli z sobą duży, czarny plecak.
"Dobrze, że istnieje możliwość skorzystania ze skrytki" − mówi Bielawski. "Choć i tak nie zobaczyliśmy początku meczu" − dodaje.
Kiedy chicagowska para dostała się w końcu na początek kolejki usłyszała, że opłatę za przechowanie można uiścić tylko gotówkę. Nie wystarczyły posiadane w kieszeni cztery dolary. "Na szczęście od obsługi stadionu otrzymaliśmy pokwitowanie, iż za przechowanie będziemy mogli zapłacić przy odbiorze plecaka" − komentuje Bielawski.
Bob Laskowski, dyrektor ds. bezpieczeństwa na stadionie zapewnia, że na kolejnych meczach kibice będą mieli do dyspozycji więcej skrytek. Wyraził jednak nadzieję, że fani po prostu przestaną przynosić zakazane pakunki.
"Torby i plecaki zabierają w większości kibice korzystający z komunikacji"− mówi Laskowski. "Dajemy im możliwość wynajęcia skrytek, ale wolelibyśmy, żeby toreb nie przynosili na stadion".
23-letnia Tanya Bidrzycki z Burbank skorzystała z tej rady dosłownie. Dużą, czarną torebkę zwyczajnie wyrzuciła do kosza. "Nie była droga" − wyjaśniła.
Zaostrzone środki bezpieczeństwa wprowadziła, jak do tej pory, tylko liga NFL. Ale jej śladami zamierzają pójść organizatorzy Bank of America Chicago Marathon.
"Problemowi toreb i plecaków przyglądamy się już od przynajmniej dwóch lat, jescze sprzed zamachu podczas maratonu w Bostonie" − mówi dyrektor chicagowskiego maratonu Carey Pinkowski. Przyznaje, że wydarzenia w Bostonie przyspieszyły decyzję o zaostrzeniu kontroli podczas przewidzianego na 13 października masowego biegu.
Maratończycy będą mogli przynieść z sobą tylko plastikowe, przezroczyste torby o wymiarach nie większych niż 24,5 na 17,5 cala. Torby zapewnią organizatorzy.
"Pozostawione na ulicach i chodnikach pakunki będą natychmiast zabierane przez policję i niszczone" − zapewnia Pinkowski.
45 tys. biegaczy, którzy już zgosili swój udział w chicagowskim maratonie, zostało powiadomionych o nowych regulacjach.
(ak)