Były kongresman, skazany na 30 miesięcy więzienia za korupcję, nie okazuje niepokoju tym, co go wkrótce czeka. Nuci pod nosem, spotyka z przyjaciółmi na werandzie swego luksusowego pokoju. Zapytany przez Chucka Goudie z ABC, co robi w Beverly Hills, Jackson odpowiada, że "czyni przygotowania na przyszłość".
Spotyka się więc z rodziną mieszkającą w Kalifornii, w tym z młodszym bratem swego ojca. "Mój 68-letni wuj Charles Jackson przeszedł trzy zawały serca. Chcę z nim spędzić trochę czasu zanim trafię tam, gdzie wkrótce mam się znaleźć" - konstatuje były kongresman.
Za wykorzystanie na własne cele 750 tys,. dol. z funduszu kampanijnego Jackson odsiedzi karę w federalnym więzieniu w Alabamie. Po ogłoszeniu wyroku były polityk powiedział, że jest kompletnie wypłukany z pieniędzy. Tymczasem Beverly Hills Hilton jest hotelem bardzo drogim. Jackson sugerował, że przybył tam z dyrektorem browaru Anheuseer-Busch. Nie wyjaśnił, czy dzieli z nim koszty pobytu, czy też jest jego gościem.
(eg)