Komendant Robert Fox został dymisjonowany przez burmistrz Dorothy Armstrong po tym, jak zwrócił się o posiłki do szeryfa powiatu Cook. Wcześniej dwóch oficerów, podwładnych Foxa, złożyło rezygnację z powodu złych warunków pracy. Burmistrz Armstrong uznała, że szukanie pomocy u szeryfa powiatowego postawiło ją w złym świetle, więc zwolniła komendanta policji z pracy − poinformowały wiarygodne źródła w ratuszu w Doxmoor.
Departament szeryfa powiatu Cook wysłał do Dixmoor sierżanta i trzech oficerów, którzy mieli pozostać w miasteczku do połowy sierpnia, a więc do chwili zatrudnienia nowych funkcjonariuszy. Jednak burmistrz Armstrong skontaktowała się z biurem szeryfa już 8 sierpnia, by odwołał dodatkowe posiłki.
Dixmoor, mające czterotysięczną populację, zatrudnia pięciu pełnoetatowych funkcjonariuszy policji i czetrech półetatowych.
(ao)