Symboliczny wymiar tego dokumentu uznają Burkina Faso, Mauretania, Tanzania, Togo i Ekwador, który odmówił zresztą Snowdenowi prawa wjazdu na swoje terytorium.
"Należy koniecznie wyjaśnić, że paszport światowy przyznawany przez organizację World Service Authority ma charakter symboliczny i w tym sensie uznawany jest w naszym kraju, ale nie jest to ważny dokument zezwalający na wjazd do Ekwadoru" - poinformował na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych tego kraju Marco Albuja.
Według niego paszport taki "nie ma praktycznej wartości prawnej i nie stwarza gwarancji bezpieczeństwa wymaganych przez system identyfikacji i służby imigracyjne" Ekwadoru - podkreślił wiceminister.
W piątek azyl Snowdenowi zaoferowała Wenezuela. Zrobili to też prezydent Boliwii Evo Morales i prezydent Nikaragui Daniel Ortega.
Snowden, były współpracownik kontraktowy amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), najprawdopodobniej przebywa od trzech tygodni w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiowo, dokąd przyleciał z Hongkongu. Nie może podróżować, gdyż władze USA anulowały jego paszport.
Aby udać się do Wenezueli, Snowden musiałby otrzymać stosowne dokumenty podróżne i znaleźć sposób na przelot do Ameryki Południowej. Jak dotąd nie ma informacji o tym, czy Snowden ma zamiar udać się do któregokolwiek z krajów, które zaoferowały mu schronienie.
(PAP)